Janusz Szostak w 2021 roku stwierdził, że dziewczyna nie żyje.

- Wiele wskazuje na to, że zrobili to ludzie, którzy wspomnianej nocy stanęli na drodze wracającej do domu dziewczyny, którym zaufała, z którymi wsiadła do samochodu i odjechała po śmierć - mówił Szostka. 

W grudniu 2022 roku Paweł P., znajomy, który towarzyszył Iwonie w noc jej zaginięcia, usłyszał zarzuty utrudniania postępowania karnego poprzez usuwanie śladów i dowodów, zacieranie śladów przestępstwa, a także podawanie nieprawdziwych informacji w sprawie dotyczącej Iwony Wieczorek".

Jak informowały media, Paweł P. miał wejść do mieszkania Iwony za pomocą kluczy, które nastolatka zostawiła u koleżanki. Następnie miał usuwać dane z jej komputera, wysyłać wiadomości na gadu-gadu, gdzie podawał się za matkę Iwony i sugerować, że dziewczyna jest w domu publicznym za granicą.

Wracając do Zatoki Sztuki, to w programie "Alarm" dziennikarz śledczy Michał W. poinformował, że Krystek chwalił się, że wie, co się stało z Iwoną. Michał W. twierdzi, że mieli kilku wspólnych znajomych.

- Teoretycznie wszystko jest możliwe. Iwona raczej obracała się w towarzystwie swoich rówieśników. Nie osób takich można powiedzieć starszych od niej o 10 czy 15 lat – mówiła Iwona Główczyńska w programie "Alarm!".

Przed wigilią 2022 r. policja zabezpieczyła lokal dawniej Zatoki Sztuki, m.in. rozkopano plażę przylegającą do budynku. Zatokę Sztuki opisywały media w związku ze sprawą przestępstw seksualnych Krystiana W. i innych osób, do których miało dochodzić też na terenie klubu. Pojawiły się pogłoski, że prowadzone czynności miały związek z Wieczorek.

Na początku lipca 2023 roku inspektor Marek Dyjasz udzielił w wywiadu, podczas którego wyznał, że dziewczyna mogła mieć ciemną stronę. "Podejrzewam, że sprawca pozbył się zwłok czy ukrył skutecznie, bo być może Iwona Wieczorek była w ciąży" - wyjaśnił dodając, że sprawcą zbrodni nie jest ani Paweł P., ani Patryk G. Do sprawy odniosła się także mama dziewczyny, twierdząc, że gdyby dziewczyna była w ciąży, to by jej o tym powiedziała.

Jedna z teorii wskazuje, że pomiędzy Iwoną a jej znajomymi lub innymi osobami/osobą doszło do tragicznej w skutkach kłótni przy Jelitkowskim Dworze. Po tragicznym wydarzeniu, sprawca miał ukryć zwłoki.

Przez 13 lat przeszukiwano różne miejsca, gdzie rzekomo miały być ukryte zwłoki Iwony Wieczorek. M.in. w 2020 roku sprawdzono działki między alejami Hallera i Płażyńskiego w Gdańsku czy tereny pod Wejherowem.

Przez wiele lat popularna była teoria, że mężczyzna, który podążał za Iwoną (co widać na monitoringu) mógł wiedzieć, co się z nią stało lub być podejrzanym w sprawie. Pod koniec 2022 roku opublikowano nagranie poszukiwanego mężczyzny. Mężczyzna zgłosił się na policję, gdzie zeznał, że nic nie wie na temat zaginięcia nastolatki.

Artur W. znany trójmiejski gangster zmarł w 2018 roku. Jednak śledztwo w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek było badane ponownie. Śledczy przyglądali się wszystkim wątkom. Artura W. i sprawę Wieczorek łączy młoda kobieta. Była partnerką zmarłego gangstera, a teraz spotyka się z zatrzymanym w grudniu 2022 r. Pawłem P.

W 2013 roku, 3 lata po zaginięciu Iwony, media obiegła informacja, że dziewczyna może przebywać w Wielkiej Brytanii. Ponadto pojawił się świadek, który rzekomo widział zaginioną w paryskim McDonald's. Oba tropy okazały się mylne.

W 2014 roku pojawiły się doniesienia, że policja bada hipotezę internetowej znajomości Iwony z tajemniczym mężczyzną.

- Iwona umawiała się przez internet z facetem, który jest świrem. Miał kasę i pozycję społeczną. Szybko to zostało wychwycone, ale jakaś dziewczyna dała alibi temu mężczyźnie. Wróciliśmy do analizy tej sytuacji - mówił informator w rozmowie z tygodnikiem Wprost.