Tylko w ciągu dwóch miesięcy, w październiku i listopadzie, kieleccy strażnicy miejscy skontrolowali ponad 120 palenisk. – W 11 przypadkach takie kontrole zakończyły się mandatami – mówi nam st. insp. Bogusław Kmieć.
Jak się okazuje, w piecach kielczan strażnicy znajdują przeróżne rzeczy. Niestety, nie zawsze są to pozostałości po węglu czy drewnie.
- Znaleźliśmy też np. stare ubrania, gąbki, uszczelki, stare ramy okienne, lakierowane mebla, a nawet stary, przepracowany olej – wylicza st. insp. Bogusław Kmieć.
W takich przypadkach strażnicy nie tylko nakładają mandaty. Tłumaczą też mieszkańcom, że wypalanie niedozwolonych rzeczy po prostu jest bardzo szkodliwe.
- Apelujemy do naszych mieszkańców, żeby zwracali uwagę na to, co ląduje w ich paleniskach. Wszyscy musimy mieć świadomość, że szkodzimy sobie, swojej rodzinie i sąsiadom – zaznacza kielecki strażnik.
Strażnicy czekają też na sygnały od mieszkańców dotyczące nielegalnego wypalania odpadów. Wystarczy zadzwonić na numer 986.