Do wypadku doszło w ubiegłym roku. Zdarzenie zbiegło się z protestem aktywistów przeciwko montażowi siatek zabezpieczających zbocza dawnego kamieniołomu.
Konsekwencje zdrowotne, jakie poniosła są niezwykle poważne. To pierwszy tego typu przypadek i mam nadzieję, że ostatni. Mam też nadzieję, że wszystkie zebrane przez nas dokumenty, które bedą świadczyły o tym, że teren był zabezpieczony, a ofiara nie mogła tam przebywać wystarczą, żeby gmina nie musiała ponosić konsekwencji finansowych - wyjaśnia Piotr Kempf, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej.
Dodaje, że wypadek jest koronnym argumentem za zabezpieczeniem zboczy Zakrzówka siatkami. Z takim stwierdzeniem nie zgadza się Cecylia Malik, jedna z protestujących przeciwko instalacji zabezpieczeń.
Pani miała wypadek, ucierpiała gdy siatki już były. One nie uratowały jej przed tym wypadkiem - stwierdza.
Wystąpienie o zadośćuczynienie nie zamyka sprawy. Poszkodowana może wystąpić do miasta również o wypłatę odszkodowania.