Niestety pomimo obietnic, miasto do dzisiaj nie uporało się z remontem, który - jak przekonują mieszkańcy - jest konieczny, bo obecny stan drogi zagraża bezpieczeństwu, także najmłodszych.
Dziecko jest w 4 klasie, od 2 mogłoby chodzić samo, natomiast nawet jak chodzi ze mną to są sytuacje niebezpieczne. Dzieci zostają ochlapane przez błoto i często przychodzą do szkoły brudne i mokre. Pełno dziur, przejeżdżające samochody mijają się "na blachy", nie ma kompletnie możliwości by dzieci, a nawet dorośli uczestniczyli w tym ruchu drogowym - skarżą się.
Radny Grzegorz Stawowy, który w sprawie remontu ul. Stelmachów wielokrotnie interpelował do prezydenta Jacka Majchrowskiego używa dużo dosadniejszego sformułowania.
Ta ulica nazywa się Stelmachów, ale powinna nazywać się Wstydu Krakowa. Zadanie w budżecie jest 4 lata w budżecie miasta. Rozumiem, że pierwszy rok to przygotowanie koncepcji, później jest dokumentacja i próba uzyskania ZRID-u, ale nie złożono wniosku o wydanie decyzji o lokalizacji tej drogi, a przecież mogą być protesty. Sytuacja jest dramatyczna - stwierdza.
Urzędnicy tłumaczą, że remont owleka się w czasie, bo miasto nie mogło uzyskać wszystkich zgód, pozwalających na jego rozpoczęcie.
To ulica, która przebudowy bardzo potrzebuje. Zgodnie z zapowiedziami, w tamtym roku przystąpiliśmy do przeprojektowania.Okazało się, że to nie takie proste. Spodziewaliśmy się, że już w ubiegłym roku będziemy mieli ZRID, ale ustalenia odnośnie tego, jak ta ulica ma być zaprojektowana, jak uzgodnić wszystko, co ma być pod ziemią jest na tyle skomplikowane, że takie uzgodnienie międzybranżowe bardzo długo uzyskiwaliśmy. Mieliśmy jeszcze problem z decyzją wodno-prawną - tłumaczy Michał Pyclik z Zarządu Dróg Miasta Krakowa.
Potwierdza to radny Jakub Kosek.
Wynika to z tego, że mamy liczne przekładki sieci, a nowe inwestycje, które postępują w tym terenie powodują, że każde przyłączenie może zmienić mapę sytuacyjna i uzgodnienia trzeba czynić od nowa - wyjaśnia.
Zarząd Dróg Miasta Krakowa zapewnia, że jest na finiszu uzgodnień i jest szansa, że roboty uda się rozpocząć w drugiej połowie tego roku.
Źródło: Obraz nędzy i rozpaczy. Tak wygląda ul. Stelmachów na Prądniku Białym [ZDJĘCIA]