Zdaniem posłanki, Jadwiga Kuczma-Napierała mogła przekroczyć swoje uprawnienia, bo zażądała od pracowników inspektoratu "wyzerowania wszystkich zaległości w systemie SEPIS”. Baza obejmuje zakażonych i objętych kwarantanną, z którymi pracownik sanepidu powinien skontaktować się telefonicznie.
Tym poleceniem pani dyrektor mogła doprowadzić do zagrożenia zdrowia i życia mieszkańców powiatu poznańskiego, którzy przebywając na kwarantannie lub w izolacji, nie byli objęci odpowiednim nadzorem.
Mówi Paulina Hennig - Kloska i dodaje, że z informacji, przekazanych jej przez pracowników sanepidu, skasowanie danych miało dotyczyć tysięcy osób
Zaległości od wielu miesięcy nie zostały zrealizowane, a dzisiaj sztucznie się je czyści w systemie, żeby zadowolić GIS, bo pani Kuczma - Napierała w swoim piśmie informuje, że polecenie to wydaje w związku z oczekiwaniami wydanymi przez Główny Inspektorat.
Paulina Hennig - Kloska jako dowód załączyła nie tylko maila z poleceniem dyrektor, ale też wydruki z systemu.
Jeżeli widzimy kilka rekordów dotyczących zupełnie innych osób, innych gospodarstw domowych, zamkniętych w systemie, to po prostu wiemy, że nie wykonano do takiej osoby żadnego telefonu.
Wciąż czekamy na komentarz wielkopolskiego sanepidu w tej sprawie.