Kontrolowane były trzy ciężarówki na ukraińskich numerach rejestracyjnych, które wiozły płyty meblowe. Jak to zazwyczaj w takich przypadkach bywa, płyty jechały grzecznie i wszystko z nimi było w najlepszym porządku. Jednak nos Arisa tym razem oprócz części stolarskich wykrył coś jeszcze.
Aris, „czworonożny funkcjonariusz” Służby Celno- Skarbowej, był specjalnie szkolony do wyszukiwania wyrobów tytoniowych. Jego reakcja znów nie zawiodła.
Podczas szczegółowej kontroli okazało się, że w nagrzewnicach klimatyzacji jedzie ponad 1600 paczek papierosów bez polskich znaków akcyzy. Rynkowa wartość papierosów szacowana jest na około 23 tys. złotych. Dalsze postępowanie prowadzone jest przez Podkarpacki Urząd Celno- Skarbowy w Przemyślu.