Podczas 3-dniowej akcji mundurowi zatrzymali do kontroli 35 kierowców, którzy przekroczyli dozwoloną prędkość na ulicach Sopotu. Wśród nich był 45-latek z powiatu starogardzkiego. Jak ustalili policjanci, mężczyzna jechał Aleją Niepodległości z prędkością 110 km/h i za rażące przekroczenie prędkości straci uprawnienia do kierowania na 3 miesiące.
„Ponadto został on ukarany mandatem za to wykroczenie drogowe i na jego konto trafi 10 punktów karnych.”
- dodają mundurowi.
Kolejny z kierowców oprócz tego, że przekroczył dopuszczalną prędkość, nie posiadał też uprawnień do kierowania, a wstępne badanie śliny wykazało obecność amfetaminy. Do zdarzenia doszło w sobotę około godz. 17.00 w pobliżu skrzyżowania ul. Haffnera i Alei Niepodległości w Sopocie.
„Patrol drogówki zatrzymał do kontroli 42-letniego gdańszczanina, który jechał motorowerem z prędkością 71 km/h i jak się też okazało bez prawa jazdy, które stracił na początku czerwca br. w Gdyni za jazdę pod wpływem alkoholu.”
W trakcie prowadzonych od piątku działań funkcjonariusze „złapali” także 25-letniego mieszkańca Sopotu, który był pod wpływem marihuany. To nie koniec zaskoczeń. Okazało się, że „po pijaku” w Sopocie jeździ się także na… hulajnogach.
„W trakcie działań stróże prawa udaremni dalszą jazdę trzem mężczyznom, którzy będąc pod wpływem alkoholu jechali na hulajnogach elektrycznych. Wszyscy zostali zatrzymani do kontroli w godzinach nocnych na Alei Niepodległości. Jak ustalili policjanci, 30-letni sopocianin mając 2 promile alkoholu, a jego 24-letni znajomy z ponad 1,5 promila alkoholu kierowali hulajnogami.”
U trzeciego z mężczyzn, 33-latka z województwa mazowieckiego, alkomat pokazał ponad 0,2 promila alkoholu. Wszyscy sprawcy, za popełnione wykroczenia w ruchu drogowym, zostali ukarani mandatami.
