Setki tysięcy kosmicznych śmieci
Głównym celem misji było przetestowanie żagla deorbitacyjnego. Wbrew pozorom, użycie żagla w kosmosie nie jest absurdalne, bo ma on pomóc satelicie w deorbitacji, czyli spaleniu się w atmosferze ziemskiej. Dzięki temu rozwiązaniu cały proces nie trwał 15 lat, jakie w zwykłych warunkach potrzebowałby satelita o takich parametrach, a zaledwie 2 lata i 2 miesiące. Pomysł nie wziął się znikąd - nad redukcją tzw. kosmicznych śmieci naukowcy z całego świata myślą od lat. Szacuje się, że w przestworzach takich śmieci są setki tysięcy. I jeszcze lata miną, nim ulegną całkowitemu zniszczeniu.- To są różne obiekty. To są niedziałające satelity, części rakiet, różne elementy, jakie mogły się oderwać od innych satelit - mówi Dominik Roszkowski, wicekordynator projektu PW-SAT2. Jeśli tego rodzaju kosmiczne śmieci są już odłączone od kontaktu z ich twórcami - nie mamy wpływu na ich zachowanie. To kawałki złomu unoszące się nad ziemią. Ich zetknięcie może być niebezpieczne, o czym można było się przekonać w 2009 roku - Dwa satelity zderzyły się na orbicie i od tamtej pory chmura odłamków pozostaje nad naszymi głowami i pozostanie jeszcze przez wiele lat, nim spłonie w atmosferze ziemi - przyznaje Roszkowski. Obserwacje śmieci kosmicznych prowadzi amerykańska agencja NORAT.
Pokolenia naukowców-kosmonautów
Dzięki autorskiemu projektowi studenci politechniki mogli z wykorzystaniem satelity PW-SAT2 pisać prace czy prowadzić badania. To także dzięki temu satelicie niektórzy z nich zajmują się przemysłem kosmicznym już zawodowo. Co ciekawe, w czasie swojego pobytu w "przestworzach" satelita oprócz deorbitacji na określonych warunkach miał jeszcze inne zadania - PW-SAT2 był satelitą przede wszystkim edukacyjnym. Chodziło tu o wykształcenie kadry inżynierów kosmicznych - mówi Roszkowski - Mieliśmy na pokładzie m.in. czujnik słońca, czyli takie urządzenie, które pozwalało określić orientację naszego satelity względem słońca. Mieliśmy czujnik promieniowania słonecznego, panele słoneczne... - wylicza wicekoordynator projektu. Obecny zespół studentów Politechniki Warszawskiej już pracuje nad kolejnym satelitą - PW-SAT3.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!
Źródło: Wyleciał w przestworza, żeby... spłonąć! Po 813 dniach satelita PW-SAT2 zakończył misję