Przebudowa ul. Poniatowskiego umożliwiła uruchomienie wyczekiwanej przez mieszkańców Lublina linii, która najkrótszą drogą połączy Czuby i Czechów. Do tej pory uruchomienie takiego połączenia było niemożliwe, teraz urzędnicy dają sobie zielone światło. Decydująca jednak będzie sytuacja pandemiczna.
- Prace dotyczące powstania linii nr 46 są bardzo zaawansowane, nie nastąpi to jednak już we wrześniu. Prawdopodobnym terminem jest październik, ale uzależniamy to od tego, czy na uczelniach wróci nauczanie stacjonarne - zaznacza Monika Fisz z Zarządu Transportu Miejskiego.
O potrzebie uruchomienia takiego połączenia mówili eksperci, którzy na zlecenie ZTM-u robili analizę lubelskich połączeń w 2015 roku. Jego atrakcyjność zwiększa też fakt, że na ul. Poniatowskiego są wyznaczone buspasy. O ryzyku, że będą ona puste pisaliśmy już na eska.pl. Oznacza to, że z okolic Smorawińskiego na Miasteczko Akademickie będzie można dotrzeć w szczycie w zaledwie kilka minut.
- Naszym założeniem było szybkie skomunikowanie północy i południa miasta skrajem Śródmieścia - dodaje Fisz.
Początkowo uruchomienie 46-tki uzależniano od remontu Sowińskiego i wyznaczeniu tam buspasów, ale mimo przełożenia tych planów na później, linia będzie funkcjonować.
Jak często kursować będzie 46?
Częstotliwość oraz wielkość pojazdów kursujących w tej relacji nie jest jeszcze ustalona, prawdopodobnie będzie to 15 minut w godzinach między 6.00 a 19.00 w dni powszednie.
- W planach jest trasa od os. Widok na Czechów i z powrotem, z wykorzystaniem nowej infrastruktury w postacie przystanków i buspasów na ul. Poniatowskiego - wyjasnia Fisz.
Wszystko wskazuje na to, że połączenie zostanie uruchomione jeszcze w tym roku, a więcej szczegółów poznamy w najbliższych tygodniach.
Źródło: Nowa linia połączy północ z południem Lublina. Którędy pojedzie?
