W powiecie radomskim w czerwcu i lipcu wykryto cztery przypadki wścieklizny, od początku roku na Mazowszu - 33. Najbardziej narażone są zwierzęta leśne: lisy, kuny, jenoty a nawet sarny czy nietoperze. Jak przypuszczają weterynarze to właśnie skrzydlate gacki mogą przyczyniać się do rozprzestrzeniania tej choroby, która po akcjach rozrzucania szczepionek w lasach, w poprzednich latach praktycznie wygasła w regionie radomskim. Od początku czerwca odnotowano cztery przypadki, w tym u półdzikiej kotki, którą postanowili zaopiekować się mieszkańcy jednej z podradomskich miejscowości.
- Zalecana jest duża ostrożność w takich sytuacjach. Jeśli chcemy zaopiekować się bezdomnym psem czy kotem należy najpierw powiadomić schronisko albo inną instytucję, która ma możliwość objęcia kwarantanną zwierzęcia zanim zostanie uznane za zdrowe. Nie ma testów wcześnie wykrywających wściekliznę, a tylko zwierzę objawami może zamanifestować, że jest zakażone - ostrzega Grzegorz Zaborski, powiatowy lekarza weterynarii.
Na Mazowszu obowiązują obostrzenia dotyczące przemieszczania się zwierząt domowych. Psy muszą być wyprowadzane na smyczy, koty pozostać w zamknięciu. Zasady te nie dotyczą zwierząt zaszczepionych a akcja ta jest prowadzona w gabinetach weterynaryjnych na Mazowszu, także w regionie radomskim.
- Możemy również zaszczepić koty przydomowe. Zabieg zabezpieczy je przed wystąpieniem choroby a nas przed ewentualnym kontaktem. Wścieklizna jest chorobą nieuleczalną i śmiertelną.
Źródło: Wścieklizna w regionie radomskim. Są szczepienia domowych zwierząt