Przypomnijmy: o realizację jakich projektów wnioskowało miasto?
Miały to być m.in. inwestycje drogowe, np. remonty ulic Floriańskiej i Sokołowskiej czy remont i budowa ciągu pieszo-rowerowego na ulicach Cmentarna-Piaskowa-Kątowa; budowa podziemnego parkingu w centrum Siedlec, a także ścieżki rowerowej wzdłuż doprowadzalnika do Zalewu „Muchawka”; remont miejskiego budynku przy ulicy Prusa i przeniesienie tam MOPR-u, wraz z przekształceniem jego obecnej siedziby w Środowiskowy Dom Samopomocy; remont wiaduktu na ul. Warszawskiej wraz z dobudowaniem obok kładki dla rowerzystów, a także budowa nowego publicznego żłobka i przedszkola w mieście.
Realizacja wszystkich projektów kosztowałaby łącznie ponad 130 mln zł. Władze miasta bardzo liczyły na otrzymanie wsparcia w ramach funduszu, zwłaszcza że do rozdania na cały kraj było aż 6 mld zł.
Skoro projekty nie otrzymały dotacji, nasuwa się pytanie: czy zostały dobrze przygotowane...?
– Formularz był określony. Informacje, które należało tam zawrzeć, były określone. Staraliśmy się jak najlepiej, w przypadku każdego projektu, odpowiedzieć na te wymagane informacje i ich dostarczyć. I jak złożyliśmy wnioski o dofinansowanie, nie mieliśmy żadnego kontaktu w tej sprawie. Czy to od strony formalnej, czy to od strony merytorycznej, że coś należy uzupełnić, dodać, poprawić, zmienić. Cisza kompletna zapadła. I dopiero teraz się pokazała lista, na której widzimy, że niektóre gminy, powiaty, samorządy uzyskały dofinansowanie – wyjaśnia Anna Więckiewicz, naczelnik wydziału programów rozwojowych w Urzędzie Miasta Siedlce.
Wiele ze złożonych projektów ma już wykonaną dokumentację projektową, a w przypadku niektórych innych jest ona wykonywana. Część z nich nie jest zresztą nowa, bo magistrat od dawna odkłada ich realizację z braku środków finansowych, więc musiały zostać tylko uaktualnione. Składając wnioski projektowe, urzędnicy musieli określić szacowany czas realizacji i koszty projektu. Mogli wnioskować, i wnioskowali o 100 procent dotacji. Uzasadnienie musiało zawierać informację m.in. o tym, jak inwestycja wpłynie na rozwój miasta i na środowisko naturalne, a także jak bardzo jest potrzebna mieszkańcom.
Warto dodać, że decyzja rządowa w sprawie przyznania bądź nieprzyznania dotacji dla tych czy innych projektów z różnych samorządów, nie została uargumentowana. Żadne punkty czy kryteria oceny nie zostały udostępnione.
Czy zatem decyzja o nieprzyznaniu miastu ani złotówki to decyzja polityczna...?
Władze miasta Siedlce nie komentują tej decyzji rządowej jako politycznej. Mają nadzieję na uzyskanie wsparcia w kolejnym naborze.
– Chciałbym, aby każdy, kto będzie analizował listę, spojrzał i sam wyciągnął z tego wnioski. Ja cały czas jestem – może niepoprawnym – optymistą, i wierzę w to, że w końcu będziemy brali merytoryczne przesłanki co do tego, które inwestycje mają być zrobione. A po drugie, przy kwalifikacji inwestycji będzie się brało również pod uwagę, żeby wspierać wszystkie samorządy, a nie że w przypadku jednych jest kilka wniosków pozytywnie rozpatrzonych, czy przy każdej okazji, a niektóre samorządy muszą czekać na kolejne edycje i możliwość ubiegania się o środki – mówi prezydent Andrzej Sitnik. I dodaje, że składał wnioski z dużą nadzieją, bo umożliwiały otrzymanie stuprocentowej dotacji. Dla miasta byłoby to olbrzymie wsparcie, bo obecnie nie stać go na wkład własny dla wielu inwestycji.
Czy miasto stać na realizację tych projektów bez rządowego wsparcia w 2021 roku?
Andrzej Sitnik podkreśla, że według wszelkich dotychczasowych prognoz przyszłoroczny budżet miasta będzie skąpy pod kątem inwestycji. Według wytycznych, które miasto otrzymało do konstrukcji budżetu od ministerstwa finansów, wynika, że przyszły rok będzie o wiele trudniejszy niż rok 2020. Nie wiadomo zatem, czy bez wsparcia z zewnątrz, miasto będzie w stanie zrealizować którykolwiek z tych 10 projektów. Prezydent zaznacza, że chętnie przyjmie każdą pomoc.
– Jestem samorządowcem bezpartyjnego stowarzyszenia, a w związku z tym nie mam żadnych uprzedzeń, nie mam żadnych wytycznych, dotyczących tego, z kim należy współpracować, a z kim nie. Chciałem, chcę i będę współpracował z każdym, kto chce wnieść coś do naszego miasta i pomóc mieszkańcom i nam, aby miasto właściwie funkcjonowało i jak najlepiej się rozwijało – mówi prezydent.
Andrzej Sitnik podkreśla także, że do tej pory zawsze chętnie współpracował z wojewodą mazowieckim czy ministrem zdrowia w zakresie przygotowania miasta i Szpitala Miejskiego do walki z pandemią koronawirusa.
Jednymi z ważniejszych inwestycji, na które pragnie otrzymać dotację siedlecki samorząd, jest remont miejskiego budynku przy ulicy Prusa, a następnie przeniesienie tam Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, by jego obecną siedzibę przy ul. Sienkiewicza można było przekształcić w Środowiskowy Dom Samopomocy. Obecnie jest on rozbity na dwie lokalizacje, a według nowych przepisów, które wkrótce wejdą w życie, musi się znajdować w jednym budynku.
Być może o realizację tych właśnie inwestycji władze miasta będą się ubiegać w kolejnym naborze...? Na razie nie znamy jednak ich konkretnej decyzji. Poinformujemy o niej w najbliższym czasie. Znany jest już natomiast termin ponownego naboru. Wcześniej zapowiadano, że odbędzie się on w pierwszym kwartale 2021 roku. Dziś (10 grudnia) wojewoda ogłosił, że będzie on trwał w dniach 10-28 grudnia.
