Motywem zbrodni miał być zawód miłosny - mówi Adrian Wysokiński z Prokuratury Rejonowej w Siedlcach. - Tuż przed zbrodnią pokrzywdzona oświadczyła podejrzanemu, że kończą związek. Podejrzany wyjaśnił, że nie planował wcześniej zbrodni, to była nagła decyzja, dokonał zabójstwa w swoim domu – tłumaczy prokurator.
Następnie 21 latek wywiózł zwłoki do lasu w okolicach Siedlec i tam je zakopał. Na szyi Anny Ż. znaleziono zaciśnięty pasek. Wstępne wyniki sekcji zwłok potwierdziły, że 16-latka została uduszona.
- Wyniki sekcji zwłok pokrywają się z wyjaśnieniami podejrzanego i z dotychczas zebranym materiałem dowodowym. Na ciele pokrzywdzonej nie ujawniono żadnych innych obrażeń - dodaje prokurator.
Z ustaleń śledczych wynika, że w momencie popełniania zbrodni chłopak nie był pod wpływem narkotyków.
Zgodnie z dzisiejszą decyzją sądu, Jakub B. został tymczasowo aresztowany, na trzy miesiące. Grozi mu nawet dożywocie.