– To ważne, by każdy z nas posadził jedno swoje przysłowiowe drzewko, i żeby miał satysfakcję, że bierze udział w czymś ważnym co w przyszłości będzie służyć ochronie przyrody, środowiska i nas samych (…) Sadzimy dla pokoleń przyszłych, więc będziemy mieli taką małą cząstkę udziału w tym przyszłym pokoleniu. Sadzimy nie dla siebie, nawet nie dla swoich dzieci, tylko dla wnuków. Najwcześniej one z tego będą korzystać – mówi nadleśniczy Jerzy Osiak.
Pracownicy siedleckiego Nadleśnictwa nie tylko rozdają sadzonki, ale też służą poradami, dotyczącymi pielęgnacji młodych drzewek. Podpowiadają, że aby dobrze się przyjęły, sadząc je należy mieć na uwadze kilka czynników.
– Trzeba zacząć od dołka. Powinien on być odpowiednio duży i dostosowany do systemu korzeniowego, jaki rozbudowała sadzonka. Korzenie nie powinny być w dołku pozaginane, poskręcane. Musimy zadbać o to, aby były wyprostowane, wtedy nasza sadzonka będzie miała o wiele łatwiejszy start we wzroście. Następnie powinniśmy ją umieścić na prawidłowej głębokości, najlepiej takiej, na jakiej rosła w szkółce leśnej. Można to łatwo ocenić po zgrubieniu, które występuje pomiędzy szyją korzeniową a łodygą. Sadzonkę należy zasypać ziemią mniej więcej na tej wysokości, gdzie się to zgrubienie zaczyna. Dobrze jest też, jeżeli nowe sadzonki podlejemy – wyjaśnia Michał Dziedzic, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Siedlce.
W ramach akcji #sadziMY w nadleśnictwach całej Polski zostanie rozdanych milion sadzonek różnych gatunków drzew.