![Świąteczny klimat, moc atrakcji. Co robić w Warszawie w weekend? [14-15 grudnia]](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-KZSV-KoAT-DVbZ_swiateczna-iluminacja-placu-zamkowego-7-12-2024-300x250.jpg)
Legia Warszawa pokonała na wyjeździe Spartaka Moskwa 1:0 w meczu pierwszej kolejki fazy grupowej Ligi Europy. Jedynego gola, po pięknej akcji Albańczyka Ernesta Muciego, zdobył dla "Wojskowych" Kosowianin Lirim Kastrati.
Hańba – krzyczeli – według relacji „Sport Expressu” kibice Spartaka w kierunku swoich piłkarzy zaraz po zakończeniu spotkania z Legią. W kierunku trybun drużynę poprowadził trener Rui Vitoria. Ale stamtąd słychać były gwizdy i obelgi. »Spartak to my! Ty jesteś g...« – śpiewali kibice – opisuje dziennikarz „Sport Expressu".
"Sędzia próbował ratować Spartaka, ale nawet to nie pomogło" - zaskoczył nagłówkiem sport24.ru. Rosyjski portal nawiązał do sytuacji w której Ayrton faulował Filipa Mladenovicia z Legii w polu karnym, a sędzia nie zareagował. Dodano też, że moment też przeoczył sędzia VAR, Srdjan Jovanović. Spartak nawet jednak z tego nie skorzystał, bo gola nie strzelił, a sam stracił bramkę w końcówce.
„Boże, znowu to samo. Spartak przegrał z Legią, tracąc gola w doliczonym czasie gry” – donosi na stronie głównej serwis „Sowieckij Sport”. Jego dziennikarze opisują, że Rosjanie powinni wygrać, mieli swoje sytuacje, ale pozwolili legionistom na zdobycie bramki. „Punkty były na wyciągnięcie ręki. Spartak sam oddał je Legii. Znowu to samo, to już nawet nie boli, to staje się śmieszne – kończy relację „Sowieckij Sport”.
