Polecany artykuł:
- Serdecznie zapraszamy ozdrowieńców, aby pomogli wygrać z wirusem tym, którzy się z nim teraz zmagają - mówi Małgorzata Orzeł, dyrektor RCKiK w Lublinie. - Przynajmniej dwa tygodnie trzeba odczekać od ustąpienia objawów. Jeżeli ktoś miał zarządzoną izolację to przynajmniej dwa tygodnie od zakończenia tej izolacji. Jeżeli ktoś chorował bezobjawowo, zrobił sobie po prostu badanie w kierunku obecności przeciwciał i okazało się, że te przeciwciała ma, a nie wie kiedy chorował, to osocze możne oddać po dwóch tygodniach od uzyskania dodatniego wyniku badania przeciwciał.
W ciągu minionego roku (od kwietnia 2020) lubelskie RCKiK wydało szpitalom już prawie cztery tysiące jednostek osocza. Tylko w grudniu ubiegłego roku i w styczniu tego roku RCKiK wydało prawie po tysiąc jednostek w ciągu jednego miesiąca.
- To osocze jest tak ważne, ponieważ są w nim przeciwciała skierowane przeciwko wirusowi - dodaje dyrektor RCKiK w Lublinie. - Osoba, która zwalczyła chorobę ma w swoim osoczu przeciwciała. Te przeciwciała podane na odpowiednim etapie choroby, czyli wtedy kiedy pacjent trafia do szpitala, kiedy pogarsza się jego czynność oddechowa, natomiast nie ma jeszcze konieczności podłączenia do respiratora, to jest ten moment kiedy można podać osocze i kiedy może ono być najbardziej skuteczne.
Ozdrowieńcy chętni oddać osocze mogą zgłosić się do RCKiK w Lublinie lub w oddziałach terenowych. W Lublinie można się rejestrować od poniedziałku do soboty, można także wcześniej umówić się telefonicznie bądź mailowo. Szczegóły na rckik.lublin.pl.
Źródło: Trzecia fala w natarciu. Osocze ozdrowieńców znowu potrzebne- Apelujemy także o oddawanie krwi - dodaje Małgorzata Orzeł. - Mamy niskie stany w grupie 0RH-. Dawców, którzy mają tę grupę krwi bardzo serdecznie zachęcamy do przyjścia do nas. Może zachętą dodatkową niech będą te dwa dni wolne, które w okresie epidemii dawca może uzyskać.