Paweł Łatuszka w Porannym Ringu: "Zamknięcie granic z Białorusią budzi we mnie niepokój"

2025-09-12 8:54

Białoruski opozycjonista i były ambasador Białorusi m.in. w Polsce był gościem Karoliny Pajączkowskiej w Porannym Ringu na antenie VOX FM oraz kanale Youtube. Mężczyzna nie ukrywa, że zamknięcie polskich granic z Mińskiem może doprowadzić do poważnych konsekwencji dla Białorusinów, ale i Europejczyków.

Paweł Łatuszka

i

Autor: Poranny Ring screen/ Youtube

"To budzi we mnie niepokój"

Były ambasador Białorusi w m.in. w Polsce i obecny opozycjonista, Paweł Łatuszka był gościem Karoliny Pajączkowskiej w "Porannym Ringu" na antenie VOX FM i kanale Youtube "Super Ring". Jednym z głównych tematów było zamknięcie ostatnich otwartych przejść Polska-Białoruś.

- To, że dziś zamknięto białoruskie granice, budzi we mnie niepokój. Oczywiście, rozumiem stronę polską, to ważne dla bezpieczeństwa kraju. Inne kraje bałtyckie postąpiłyby w taki sam sposób. Białoruś nie jest Rosją. Większość Białorusinów chce żyć w wolnym kraju. Oni mają europejskie poglądy. Odcinając Białorusinów możemy popełnić błąd strategiczny - stworzymy Koreę Północną 2.0. Pchniemy ich w ręce Rosji. To czuję i słyszę od Białorusinów. Przez politykę reżimu ponownie się zamykamy. Musimy go oddzielić od Białorusinów, ale nie zamykać ich - powiedział opozycjonista

CZY RZĄD UMIE POSTAWIĆ SIĘ NIEMCOM? SZYNKOWSKI VEL SĘK WĄTPI | Poranny Ring

Jak donoszą media, białoruskie władze miały "ostrzec" polski rząd o tym, że w kierunku kraju nad Wisłą zmierzają drony. Ekspert zaznacza, że wątpi w dobroć Białorusi w sprawie dronów. Informację przekazywał jeden z generałów, a nie sam prezydent. Ten pierwszy był uczony w Rosji i jest typowo prorosyjski. D

Łatuszka zaznacza, że zastanawia się, dlaczego w takim razie drony nie zostały zestrzelone, gdy przelatywały nad białoruską granicą. A odpowiedź według niego jest prosta - Białoruś ma wspólne wojska z Rosją. Oficjalnie nie angażuje się w wojnę z Ukrainą, ale ma i tak i to robić.

"Nie dajmy się oszukać"

Cały świat obecnie żyje informacją, iż uwolniono białoruskich opozycjonistów. Stało się to dzięki pracy prezydenta USA, Donalda Trumpa. Jak jednak zaznacza Łatuszka, nie wszystko jest takie kolorowe, jak to pokazują politycy.

- Nie dajmy się oszukać. Przeanalizowaliśmy status więźniów politycznych od końca czerwca status więźniów politycznych otrzymało ponad 100 osób. Tylko wczoraj (11.09.2025) - 8 osób. Oczywiście, doceniamy zachowanie pana Trumpa, że uwolniono tych ludzi. Natomiast nie dajmy się oszukać Łukaszence, bo więcej osób trafia do więzień, niż wychodzi. Moim zdaniem na dziś to on wygrywa - powiedział

Jak zaznacza działacz, mimo, że mieszkają zagranicą, to są regularnie obserwowani, a ich rodziny represjonowane w kraju. Problem dotyczy osób mieszkających m.in. obywateli Białorusi w Polsce i na Litwie.

- My nie mamy państwa. Tych "wyzwolonych ludzi" wyrzucono z kraju bez paszportów. Nie możemy iść do ambasady i przedłużyć swoich dokumentów, bo są problemy - powiedział

Jak dodał ekspert, docenia pomoc Polaków w tworzeniu telewizji czy mediów. Cieszy się, że opozycja ma wsparcie od Europy.

Arcytrudny quiz z geografii. To prawda, czy fałsz? Tylko wybitne umysły zdobędą 100%
Pytanie 1 z 15
Z Wielkiej Brytanii do Francji da się dojechać samochodem