W ostatnim czasie oszuści w dużym stopniu wykorzystują tzw. „metodę na policjanta”. Dzwonią oni do wytypowanych wcześniej osób podszywając się pod prawdziwych funkcjonariuszy, najczęściej Centralnego Biura Śledczego Policji. Podczas rozmowy potrafią być bardzo przekonujący, wprowadzając w błąd swoje ofiary sugerując, że prowadzą policyjną akcję, która zmierza do zatrzymania przestępców. Każą wykonywać polecenia np. wydania pieniędzy, jeśli mamy gotówkę w domu, bądź pójścia do banku i wypłaty oszczędności, dzięki czemu uda się zatrzymać sprawców na gorącym uczynku i uratować nasze pieniądze. Może się również zdarzyć, że przestępcy podszywający się pod policjantów czy pracowników banku powiedzą, że natychmiast należy przelać pieniądze na wskazany przez nich numer konta, bo ktoś chce się włamać na nasze konto bankowe.
Często żeby uwiarygodnić swoje kłamstwo, oszuści w trakcie rozmowy proszą żeby nie rozłączając się wybrać numer alarmowy i potwierdzić, że są prawdziwymi policjantami. Wtedy w słuchawce odzywa wspólnik przestępcy i potwierdza, że to prawda i taki funkcjonariusz prowadzi właśnie akcje przeciwko oszustom. Pamiętajmy, że nawiązanie połączenia z numerem alarmowym może nastąpić tylko po rozłączeniu poprzedniej rozmowy.
Tak naprawdę ilu przestępców tyle różnych sposobów i pomysłów na próbę oszukania niewinnych ludzi i wyłudzenia od nich pieniędzy. Oszuści mogą próbować podszywać się także pod naszych bliskich, prokuratora, pracownika banku i innych instytucji. Dlatego też zachowajmy czujność, a każda tego typu sytuacja niech wzbudzi naszą podejrzliwość. Zakończmy rozmowę i bezzwłocznie poinformujmy o tym policjantów.
Pamiętajmy! Policja nie prowadzi swoich działań w taki sposób i nigdy nie dzwoni prosząc o przekazanie pieniędzy.
Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w Waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na [email protected]!
Źródło: Plaga oszustw w Wielkopolsce. Ofiarami są często... młode osoby!