Joanna Kołaczkowska

i

Autor: AKPA

rozrywka

Joanna Kołaczkowska to była caryca polskiego kabaretu. Konsekwentnie unikała jednego tematu

2025-07-17 10:42

Joanna Kołaczkowska zmarła w nocy 16 lipca 2025 roku. Cała Polska pogrążyła się w żałobie, ponieważ kultowa "Baśka" była kochana przez wszystkich. Mało kto wiedział, że starała się w kabaretach pomijać jeden konkretny temat. Miała ku temu dosyć ważny powód.

Joanna Kołaczkowska była carycą polskiego kabaretu

Joanna Kołaczkowska była jedną z najważniejszych postaci polskiego kabaretu. Urodziła się 22 czerwca 1966 roku w Polkowicach. Karierę rozpoczęła w kabarecie Drugi Garnitur, a w 1989 roku dołączyła do Kabaretu Potem. W 2002 roku współtworzyła Kabaret Hrabi wraz z Dariuszem Kamysem, Łukaszem Pietschem i Tomaszem Majerem. Słynęła z doskonałej mimiki, charyzmy i absurdalnego poczucia humoru.

- Sprawczość u mnie była ogromna. Ja co chwilę coś wymyślałam. I prawdopodobnie chodziło mi o to, by coś kontrolować - powiedziała Kołaczkowska w rozmowie z "Tygodnikiem Powszechnym".

Jej najbardziej kultową postacią była Baśka („Pani Basia”), znana z groteskowych monologów. Występowała w popularnych programach telewizyjnych, takich jak „Dzięki Bogu już weekend” i „Kabaret na żywo”. Była nie tylko aktorką, ale także autorką tekstów, piosenek kabaretowych i reżyserką.

Joanna Kołaczkowska zmarła w nocy 16 lipca 2025 roku.

ESKA_MIEJSKA_FB - Joanna Kołaczkowska

Joanna Kołaczkowska unikała tego tematu w swojej pracy

Polska scena kabaretowa często tworzy skecze na podstawie różnych prawdziwych zdarzeń. Niektórzy bazują na politykach czy parodiach znanych postaci. Wiele grup śmieje się także regularnie z religii, co wywoływało często spore poruszenie wśród widoczności. Panowała nawet opinia, że polskie kabarety zbyt bardzo skupiają się z naśmiewania z polityków czy religii, co jest po prostu niesmaczne. Wyjątkiem była właśnie Joanna Kołaczkowska, która w swoich skeczach unikała kilku tematów: kościół, polityka, nazwiska. Jak zaznaczyła w rozmowie z ezoterycznybyt.blogspot.com, każdy kabaret ma jakieś swoje granice.

- Nigdy nie żerujemy na czyimś nieszczęściu, na publicystyce i polityce, zero satyry. Nie lubimy spraw kościoła, molestowania, maltretowania drugich ludzi, gnębienia dzieci. Wielu artystów nie ma hamulców, żeby takie tematy poruszać, ale nam się to w głowie nie mieści. Fajnie jest odwoływać się do haseł, które wszyscy znają i zrozumieją, ale to jest banalne i proste. Staramy się, żeby nasze skecze były ponadczasowe i uniwersalne, gdzie nie poruszamy popularnych na ten czas tematów z pierwszych stron gazet i tabloidów. Gender, księża pedofile – dużo tego jest. Tak dużo jest kabaretów w Polsce, które takie tematy poruszają, że jak się trafi jeden Hrabi, który jest inny, to z całą pewnością jest korzystne. - powiedziała w wywiadzie byłą caryca polskiego kabaretu.

Nie afiszowała się też ze swoimi poglądami. Nie opowiadała się głośno za konkretnymi partiami, nie odnosiła się nigdy do postaci Donalda Tuska czy Jarosława Kaczyńskiego. Bardzo chroniła swoją prywatność.