Katarzyna Zillmann zatańczy z kobietą. Internauci reagują
Katarzyna Zillmann to polska wicemistrzyni olimpijska w wioślarstwie. Postanowiła sprawdzić się na parkiecie Tańca z Gwiazdami. Od początku wywoływała spore kontrowersje głównie swoimi chęciami zatańczenia z kobietą, a nie mężczyzną. Zillmann słynie też ze szczerego mówienia o swojej orientacji seksualnej - od lat jest w związku z kanadyjkarką Julią Walczak. Kasia nie ukrywała, że tańczenie z kobietą jest dla niej ważne i wprost zaznaczyła to Polsatowi. Początkowo stacja miała nie być przychylna tej decyzji, jednak Zillmann miała upierać się przy swoim. Wkrótce potem ogłoszono, że Katarzyna Zillmann zatańczy z Janją Lesar. Jak się można było spodziewać, zarówno na Facebooku jak i na Instagramie wybuchł dosłownie wielkie atak hejtu w kierunku młodej wioślarski.
- Ale porażka
- Uważam to za przesadę....program schodzi na psy... fałszuje wyniki - ostatnia edycja....Aga i Filip...teraz to
- Ja się tylko zastanawiam po co to. Czy to program randkowy ? Nie. Taneczny, na zawodach tańczy kobieta+ mężczyzna i wielu z nich jest osobami homoseksualnymi... Tak, tak wiem że kiedyś tango argentyńskie tańczyło dwóch facetów. Nie mniej nie wiem po co ta szopka
- bo juz zabrakło chętnych tancerzy. Głośno o tym bylo
- Tego jeszcze nie było, przechodzą same siebie
- Niestety taniec z gwiazdami schodzi na psy 😪
ZOBACZ TEŻ: Piotr Mróz komentuje dwie tańczące kobiety w Tańcu z Gwiazdami. "Każda skrajność jest niebezpieczna"
Katarzyna Zillmann reaguje na falę hejtu
Katarzyna Zillmann jak to ona, postanowiła w swoim stylu odpowiedzieć hejterom. Nagrała filmik ze wspólnego wyjścia ze swoją partnerką z podpisem:
"Wstałam z łóżka, dziewczyna gorąca, żadna opinia w Internecie niekreatywna na tyle, aby mnie urazić; nie pada, życie jest dobre [...] Dzień dobry. U mnie oprócz paruset nowych, skonfundowanych fanów pod postami bez zmian 😁 A tam?"- napisała
Internauci nie kryli swojego rozbawienia, ale też podziwu dla Katarzyny. Są zaskoczeni, że dziewczyna ma tak ogromny dystans do siebie.
