– Nikt nie będzie korzystał z leków, których źródło i środek transportu nie zostały odpowiednio zweryfikowane. W najlepszym przypadku zostaną one zutylizowane. W najgorszym - niewłaściwie użyte – zaznacza Wrzosek.
Wrzosek podkreśla także, by nie przekazywać leków z domowych apteczek. – Szczególnie chodzi tu o leki na receptę – dodaje farmaceutka.
W aptekach brakuje także płynu Lugola. Jego sprzedaż gwałtownie wzrosła po tym jak Rosjanie przejęli kontrolę nad elektrownią w Czarnobylu.
– Płyn Lugola to roztwór wodny jodu oraz jodku potasu. Stosuje się go do odkażania nieuszkodzonych powierzchni skóry czy drobnych otarć i zadrapań. Nie nadaje się on do spożycia – mówi farmaceutka.
Jak podkreślają lekarze - nieuzasadnione spożywanie płynu Lugola może powodować lub pogarszać przebieg niedoczynności tarczycy, powodować również rozwój nadczynności tarczycy a także wywoływać lub nasilać postęp choroby Hashimoto.
Naczelna Izba Aptekarska przypomina, że apteki ogólnodostępne mają obowiązek realizacji recept wystawionych na Ukrainie. – Każdy otrzyma pomoc – konkluduje Wrzosek.
Źródło: Brakuje leków w aptekach. Ludzie masowo wykupują płyn Lugola