Legendarny "Różyc" wraca do życia! Przy Ząbkowskiej znów będzie kwitł codzienny handel, będąteż kultowe przysmaki, jak pyzy czy flaki gorące.A to wszystko już od najbliższego weekendu!
Legendarny "Różyc" wraca do życia! Przy Ząbkowskiej znów będzie kwitł codzienny handel, będą też kultowe przysmaki, jak pyzy czy flaki gorące. A to wszystko już od 7 maja!
Na Brzeskiej 25 oficjalnie zostanie otwarta nowa przestrzeń gastronomiczna i kulturalna, która będzie żyła dzień i noc. OFF Brzeska, to bazar i targowisko, jedzenie i picie, muzyka i kultura. Przez trzy dni w tygodniu będzie można zrobić zakupy u zaprzyjaźnionych dostawców. Natomiast w weekendy, targowisko zamieni się w miejsce, gdzie będzie można spróbować prawdziwego street foodu od zaproszonych warszawskich restauracji.
- W tym samym miejscu przez 100 lat był ten bazar spożywczy, my do niego wracamy. I on będzie tutaj działać na całym naszym placu. A codziennie w tych naszych budach będzie i handel i gastronomia. W każdy weekend będzie można te legendarne pyzy spróbować - mówi twórca OFF Brzeska, Tomasz Purchała.
Czytaj także: Wielki powrót Bazaru Różyckiego. Będą pyzy, flaki i berbelucha [WIZUALIZACJA, WIDEO]
Współczesna wersja Bazaru Różyckiego
OFF Brzeska, to nowa odsłona kultowego Bazaru na Różycu. W tym miejscu nuda nie ma racji bytu. To właśnie tutaj będzie można nabyć ekologiczne produkty od zaprzyjaźnionych dostawców. Co konkretnie? Warzywa, owoce, jajka, sery regionalne, naturalne syropy, oleje tłoczone i wiele innych pyszności.
W weekendowe wieczory natomiast, targowisko zamieni się w plac zapełniony kuchnią z różnych zakątków świata. Jedno jest pewne - miejsce z taką historią nie może zostać opustoszałe, dlatego organizatorzy chcą, by nabrało zupełnie nowego, kolorowego charakteru.
OFF Brzeska będzie przepełniona jedzeniem z najlepszych restauracji w mieście. Znajdą się tutaj ulubione przysmaki, zaczynając od kuchni meksykańskiej, po różne odsłony azjatyckiej, soczystego BBQ czy owoców morza. Nie zabraknie słynnych pyz z Różyca, flaków czy po prostu prawdziwej golonki. Na zewnątrz będzie stał bar, za którym tak bardzo wszyscy tęsknią. Orzeźwiające piwo, kolorowe drinki i czysta wódka - to będzie czekać na Brzeskiej 25. Wśród wystawców znajdą się takie restauracje jak: Shoku, Tel Aviv, Pyzy z Różyca, BBQ Bar czy Umamitu. Szczegółowa lista wystawców będzie dostępna na kanałach Social Media OFF Brzeska.
Czytaj także: Groszowa opłata za ogródki gastronomiczne? Pomysł popierają stołeczni radni
Takiego miejsca na Pradze jeszcze nie było - będzie nowocześnie, kolorowo i klimatycznie! Wystrój nowej odsłony Różyca, sprawi, że Praga ożyje na nowo i nie tylko lokalsi będa chcieli spędzać tutaj czas. Głównym gościem będą oczywiście mieszkańcy miasta, ze szczególnym zaproszeniem dla tych z Pragi, którzy najlepiej utożsamią się z nowym miejscem, ale także turyści, którzy będą mogli przychodzić by zjeść coś pysznego, wypić coś kolorowego i przeżyć coś niesamowitego!
Co tydzień inni wystawcy, inne menu i inne atrakcje! Każdy znajdzie coś dla siebie, od mięsnych propozycji dla mięsożerców, po roślinne wariacje dla vegan. Twórcy tego przedsięwzięcia pragną by było tutaj coś dla duszy i dla ciała, dlatego oprócz prawdziwego street foodu, czekać będzie muzyka, kino letnie, wystawy, koncerty ulubionych artystów i jeszcze więcej kulturalnych wydarzeń!
Współczesna odsłona Bazaru Różyckiego to coś więcej niż plac wypełniony food truckami, to przede wszystkim klimatyczna, pełna życia, śmiechu, zapachów, szczęścia i jedzenia strefa dostępna dla każdego spragnionego normalności!
Jaka jest historia Różyca?
Julian Józef Różycki w 1874 roku postanowił założyć targowisko z prawdziwego zdarzenia, które miało stać się ośrodkiem handlowym Pragi. Znakiem rozpoznawczym bazaru był siedmiometrowy błękitny kiosk w kształcie syfonu, w którym był zlokalizowany punkt sprzedaży własnych wód gazowanych. Stał się on symbolem targowiska i jedną z praskich ikon, która została w sercu Warszawiaków do dzisiaj. Niestety spadkobierca posesji Wacław Różycki został zmuszony przez magistrat do usunięcia syfonu, ponieważ był w bardzo złym stanie technicznym.
Bazar ucierpiał podczas obrony Warszawy we wrześniu 1939. Warto zaznaczyć, że w tym okresie mieszkańcy Warszawy mogli nabyć tu towary reglamentowane przez Niemców, pochodzące m.in. z niemieckich transportów i magazynów wojskowych. Sprzedawano tu nie tylko jedzenie, ale także broń i amunicję, która była skupowana na potrzeby Polskiego Państwa Podziemnego. Rozwój targowiska nastąpił zaraz po wojnie. Można tam było kupić dosłownie wszystko. W 1945 r. funkcjonowało ok. 500 stałych stoisk, ok. 200 sklepów, a także prowadzono sprzedaż ręczną. W 1950 r. nastąpiło upaństwowienie bazaru, jednak nie zlikwidowało to prywatnego handlu. W latach 60. narodziły się plany jego likwidacji i zagospodarowania terenu. Spotkały się one z powszechnym sprzeciwem, a dzisiaj odzyskuje swój dawny blask.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!