Wóz z floty warszawskiego MPO

i

Autor: Ewa Sas

Połowa Warszawy w rękach MPO. Kontrowersyjna decyzja władz miasta

2022-01-31 20:02

Jeszcze w tym roku MPO będzie odbierać odpady z aż dziewięciu dzielnic Warszawy. Urzędnicy postanowili, że miejska spółka przejmie trzy dzielnice, które do tej pory obsługiwały prywatne konsorcja. Taka decyzja zapadła bez żadnych przetargów, co zdumiało prywatne firmy.

Przejechaliśmy Trasą Łazienkowską w godzinach szczytu. Gdzie są wąskie gardła?

Sprawa w Krajowej Izbie Odwoławczej

Białołęka, Targówek i Mokotów. Te trzy dzielnice jeszcze w tym roku trafią na listę, którą obsługuje MPO. Stanie się to w momencie, gdy wygasną kontrakty firm, które do tej pory odbierały odpady z tych rejonów Warszawy. Miejscy urzędnicy podkreślają, że MPO już wcześniej obsługiwało te dzielnice i zna doskonale ich specyfikę. Prywatni przedsiębiorcy zaznaczają, że stolica jest modelowym przykładem wolnego rynku odbioru odpadów, gdzie o zwycięzcy w danym rejonie decydują przetargi.

- Tutaj firmy w przetargach dosłownie biją się o zamówienia. Dlatego nie ma powodu, żeby poza konkurencją i poza przetargiem przekazywać swojej firmie w prezencie to zamówienie. Jeżeli zdaniem miasta to, żeby miejska spółka obsługiwała te rejony jest optymalne, to niech ta spółka stanie do przetargu i będzie najlepsza jakościowo i cenowo. I niech po prostu ten przetarg wygra. -  mówi Karol Wójcik ze Związku Pracodawców Gospodarki Odpadami. - W minionych latach bywało tak, że w części rejonów, gdzie spółka startowała do przetargu, była droższa od prywatnych firm. Zatem w interesie mieszkańców jest to, żeby miasto w przetargu wybrało tych najlepszych.

Związek Pracodawców Gospodarki Odpadami już złożył w tej sprawie odwołanie do Krajowej Izby Odwoławczej.

Bez przetargu, ale z zyskiem dla mieszkańców

Urzędnicy są pewni swojej decyzji i nie przejmują się tym, że prywatni przedsiębiorcy zwrócili się ze sprawą do KIO. Monika Beuth-Lutyk zaznacza, że miasto nie chciało być w pełni zależne od prywatnych podmiotów. Tymczasem w MPO miasto samo inwestuje i w pełni tę spółkę kontroluje. I - jak zapewnia rzeczniczka ratusza - mieszkańcy nie będą na tym stratni.

- Jest raport UOKIK, który mówi, że ceny zagospodarowania odpadów są najniższe w tych gminach, gdzie gmina ma swoje komunalne zasoby i narzędzia do tego stworzone - mówi Monika Beuth-Lutyk i uspokaja, że w drugiej połowie Warszawy nadal panować będzie pełna konkurencyjność.

QUIZ: Horrory w PRL-u. Tak strasznego quizu jeszcze nie było
Pytanie 1 z 10
W „Dziecku Rosemary” Polańskiego z 1968 r. hybryda szatana i człowieka ma cechy fizyczne:

Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!

Źródło: Połowa Warszawy w rękach MPO. Kontrowersyjna decyzja władz miasta