Wiadomo niewiele, tyle że 50-latek pokłócił się z ofiarą. Szczegółów dramatu gorzowska prokuratura nie zdradza. Podejrzany przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia, które są aktualnie weryfikowane.
- Tylko tyle mogę powiedzieć, że śmierć nastąpiła w wyniku obrażeń zadanych nożem. Kilka ran, każda z nich mogła być śmiertelna. Co do okoliczności póki co się one niejasne- mówi Mariola Wojciechowska-Grześkowiak, rzecznik gorzowskiej prokuratury.
Dlatego prokuratura nie przekazuje informacji i czeka na wyniki badań, które mają pojawić się z kilka tygodni. 50-latek na trzy miesiące trafił do aresztu. Za zabójstwo grozi mu nawet dożywocie.
Przypomnijmy- do tragedii doszło w jednym z mieszkań przy ulicy Młyńskiej w Gorzowie, w nocy z piątku na sobotę [24/25.10].
Polecany artykuł: