Płynął pod prąd. W kajaku miał flaszkę, a w organiźmie promile
Karolina Łopacińska - Wojciechowska
2025-08-1915:26
Czy ten artykuł był ciekawy? Podziel się nim!
Zajście miało miejsce na rzece Drawie. 40-latek był tak pijany, że nie potrafił stać o własnych siłach. Dzięki wzorowej postawie świadków i przy pomocy strażaków, mężczyzna dobił do brzegu. Grozi mu nawet 30 tysięcy złotych grzywny.
W miniony weekend niestety fundamentalne zasady bezpieczeństwa na wodzie złamał 40-latek, który płynął kajakiem po rzece Drawa. Płynął pod prąd rzeki, miał duże problemy z zachowaniem równowagi oraz logicznym odpowiadaniem na pytania. W kajaku miał napoczętą butelkę wódki. Został bezpiecznie sprowadzony na brzeg przez strażaków.
Jak się okazało kajakarz miał prawie 3 promile alkoholu w organiźmie. Policjanci skierowali przeciwko niemu wniosek o ukaranie. Za swoje zachowanie odpowie przed sądem.
Trzeba pamiętać, że mamy do czynienia z żywiołem, który w połączeniu z głupotą może doprowadzić do tragedii. Wystarczy chwila nieuwagi, aby dobra zabawa zamieniła się w chwile grozy.
Festiwal Wisły 2025, czy smaki, tradycje i dobra zabawa nad rzeką
Rozwijamy nasz serwis dzięki wyświetlaniu reklam.
Blokując reklamy, nie pozwalasz nam tworzyć wartościowych treści.