Naukowcy i eksperci z Instytutu Nauki o Zwierzętach SGGW w Warszawie i Zespołu Parków Krajobrazowych Województwa Śląskiego oraz Nadleśnictwo Siewierz zbadało zbiorniki wodne pod względem ich przydatności dla reintrodukcji raka błotnego.
– W małym zbiorniku w Siewierzu, jakiś czas temu postanowiliśmy ratować żółwia błotnego. Tym razem sprawa dotyczy raka błotnego, który jest doskonałym sygnalizatorem czystości wody. Tak oto mamy do czynienia z programem restytucji gatunków rzadkich na Śląsku-- mówi szef Nadleśnictwa Siewierz- Grzegorz Cekus.
Naukowcy z Warszawy z leśnikami zorganizowali randkę rakom błotnym. 18 samców wzięło sprawę w swoje szczypce gdy wpuszczono ich do specjalnie przygotowanej sadzawki z 24 samicami. Owocem miłości – w maju będzie około 4 tysiące nowych raków błotnych.
Pod koniec 2020 roku założono stado podstawowe raka błotnego. Ma ono dać początek restytucji tego gatunku nie tylko w Nadleśnictwie Siewierz, ale także w całej Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach.
- Porozumieliśmy się z Nadleśnictwem Rudziniec, które prowadzi duży program Małej Retencji Nizinnej i we wrześniu planujemy eksport pierwszych raków do zbiorników tego nadleśnictwa- wyjaśnia nadleśniczy Cekus.
Rak błotny dorasta do 30 cm, zwykle jednak osiąga połowę tej długości. Jest mniej wymagający od raka szlachetnego, preferuje stojące wody z mulistym dnem. Dziś w Polsce jest gatunkiem, któremu grozi wyginięcie. Dzięki leśnikom z Śląska i naukowcom z Warszawy jest duża szansa, że się to zmieni.
"Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w Waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na [email protected]!"