Nikola dobrze pamięta ten dzień kiedy chcąc się uśmiechnąć poczuła blokadę w lewej części ust.
– Przerażona pobiegłam do mamy powiedzieć jej, że coś jest nie tak… Nie czekając ani chwili udałam się na wizytę do neurologa dziecięcego. Diagnoza: niedowład nerwu twarzowego. Nie miałam pojęcia, co to za choroba, nie wiedziałam z czym to się wiąże. Nie zważając na nic, rozpoczęłam leczenie. Pierwsze przypuszczenie neurologa? Borelioza. Choć wyniki badań nie wykazały istnienia tej choroby. Kolejne badanie – rezonans głowy, który także nie wykazał żadnych zmian. Następny przystanek to oddział rehabilitacji dziecięcej w Katowicach. Tam rozpoczęła się moja walka o odzyskanie uśmiechu. Dni, tygodnie spędzone na licznych ćwiczeniach mimicznych, masażach oraz elektrostymulacji twarzy. Pomimo długiej, intensywnej, kilkumiesięcznej rehabilitacji nie widać było żadnej poprawy. Nie mogłam się poddać, szukałam dalej pomocy… opowiada nam Nikola.
Początkowo lekarze nie wiedzieli co jest nastolatce. Długo nie potrafili zdiagnozować choroby. Kolejnym przystankiem do ustalenia co jest dziewczynie, to inny specjalista, który zlecił ponowny rezonans głowy z kontrastem.
– Otrzymałam wyniki. Czytając je, nie mogłam uwierzyć… Obustronny guz piramid kości skroniowej o charakterze najprawdopodobniej przyzwojaka. To nie mogło mnie dotyczyć. To przecież jakaś pomyłka. Wielkość i umiejscowienie guza po lewej stronie głowy spowodowała ucisk lewego nerwu twarzowego. Pierwsza wizyta w Centrum Onkologii w Gliwicach i okropna wiadomość, że guzy są nieusuwalne, a ich operacja wiązałaby się z utratą życia- mówi zrozpaczona Nikola.
Aktualnie mieszkanka Knurowa jest po przyjęciu dwóch radioterapii stereotaktycznych, które miały na celu zatrzymanie progresji guzów. Po odbytej radioterapii potrzebowała chwili, by nabrać sił na dalsze poszukiwania lekarza, który uratuje nerw twarzowy. Od drzwi do drzwi w poszukiwaniu specjalisty. Przeszukała Internet, zadawała mnóstwo pytań, wysyłała wiadomości i nic…
https://www.siepomaga.pl/nikola-gembala
– Szczęśliwie natrafiłam na Profesora Adama Maciejewskiego i umówiłam się na konsultacje. Po odbytej wizycie Profesor Adam Maciejewski zaproponował przeprowadzenie rekonstrukcji nerwu twarzowego i naczyń krwionośnych, która jest dla mnie jedynym ratunkiem, by móc odzyskać ruchliwość i czucie po lewej stronie buzi. Niestety ta operacja nie jest refundowana przez NFZ, a jej cena jest ogromna. Nie jestem w stanie sama pokryć kosztów tej operacji, dlatego zwracam się do Was o pomoc. To może być ostatni przystanek na drodze do odzyskania uśmiechu i pokonania uciążliwego porażenia nerwu- wyjaśnia Nikola
Nikola o zdrowie walczy od 12 roku życia. Dziś mam 22 lata, wspaniałych przyjaciół i kochającą rodzinę. Operacja to nie tylko szansa na uśmiech. To ratunek twarzy. Kocha książki, jazdę na rowerze. Jak każda młoda kobieta chce czuć się atrakcyjnie.
Profesor Adam Maciejewski ktory podejmie się rekonstrukcji nerwu twarzowego i naczyń krwionośnych to wybitny światowej sławy specjalista. Ma na swoim koncie m.im. przeszczepy twarzy wykonane w Narodowym Instytucie Onkologii w Gliwicach, gdzie jest kierownikiem Kliniki Chirurgii Onkologicznej i Rekonstrukcyjnej.
Nikola pilnie potrzebuje 65 tys złotych . Dla niej kwota, której nie jest w stanie w żaden sposób zdobyć. Wierząc w ludzi o wielkich sercach, a wielokrotnie udowodnili to Polacy, jesteśmy przekonani, że Nikoli uda się zdobyć pieniądze.
Kliknij, dowiedz się więcej i pomóż : https://www.siepomaga.pl/nikola-gembala
Źródło: Pomóżmy Nikoli znowu się uśmiechnąć. Liczy się każdy grosz