Gosia Szymczyk-Karnasiewicz, autorka projektu, za którym zagłosowało ok. 7 tys. osób uważa, że urzędnicze procedury powinny trwać zdecydowanie krócej.
Dwa lata wyczekiwania to taki moment, kiedy chcielibyśmy ujrzeć już ten zwycięski projekt. Być może niektórzy, którzy zagłosowali za tym projektem nie wierzą, że cokolwiek się zmieni w al. Róż - mówi.
Aleksandra Mikolaszek z Zarządu Zieleni Miejskiej tłumaczy, że opóźnienie jest między innymi efektem zmian, jakie zaszły w projekcie, gdy ten był już gotowy.
Po rozpoczęciu i dość mocnym zaawansowaniu procesu projektowego została przywrócona koncepcja, za którą opowiedziała się strona społeczna i konserwator zabytków, która doprowadziła do odtworzenia al. Róż w kształcie historycznym - informuje.
Dodaje, że projekt został złożony do wydziału architektury i oczekuje na wydanie pozwolenia na budowę. ZZM liczy, że przetarg, a nawet rozpoczęcie prac mogłyby rozpocząć się na początku przyszłego roku.