Zofia Gordon, ps. Iskra

i

Autor: materiały prasowe/ bohaterON.pl Zofia Gordon, ps. Iskra

Mój dziadek Piłsudski. Przeczytaj wywiad z Zofią Gordon ps. Iskra w VOX FM. Rozmawia Marta Kiermasz

2021-11-11 10:04

Dla niej to nie marszałek, a dziadek. Kochany, wspaniały, jedyny. Bohater. Tak Zofia Gordon, pseudonim "Iskra", sanitariuszka w Powstaniu Warszawskim mówi o marszałku Józefie Piłsudskim. Jego zdjęcie trzyma w portfelu, a popiersie stoi na półce w pokoju. Ta postać ma dla niej wyjątkowe znaczenie. Nie tylko ze względu na swoje dokonania, ale i dlatego, że pani Zofia mogła osobiście go poznać. O swoim spotkaniu opowiedziała Marcie Kiermasz w VOX FM.

Starajcie się przekazać prawdę o Polsce. O Polsce! I bądźcie dumni, że jesteście Polakami. Dumni! Bo to jest bardzo ważne być Polakiem. Walczyć o Polskę, o każdy kawałek ziemi, o każdą cegiełkę. Taka jest prawda, moi kochani... - mówi Zofia Gordon, ps. Iskra. Bohaterka Powstania Warszawskiego opowiada reporterce VOX FM o swoim dziadku. Jaki był Józef Piłsudski?  - Nie było nic cudowniejszego, niż mój dziadek Piłsudski - zaczyna swoją opowieść pani Zofia. Choć ma 94 lata doskonale pamięta każde słowo i każde spojrzenie, którym obdarzył ją marszałek. Była wtedy małą dziewczynką, która znalazła się w grupie dzieci zabranych na spotkanie z Piłsudskim w warszawskich Łazienkach Królewskich.

Zofia Gordon: -  Prezydent Mościcki zawsze sztywny, równy. A dziadek Piłsudski zawsze między dziećmi, między ludźmi. Siadał koło Palmiarni i rozmawiał o wszystkim. Ale najlepszy był ten chłopiec...

Marta Kiermasz: - Jaki chłopiec?

Z.G.:- Miał może dwa latka. Spodnie miał za długie, pomarszczone. Piłsudski siedział przy domku, oparty o ławkę. I ten mały... Plątały mu się te spodnie. Szłam za nim. I nareszcie stanął przed Piłsudskim i się przyglądał. Piłsudski ręce wyciągnął... O, i jak mówię, to płaczę... To moja miłość! Tam jego zdjęcie jest! - mówi pani Zofia i pokazuje nam fotografię marszałka, która stoi pośród innych zdjęć. - Wziął go na kolana, a ten malec poślinił sobie paluszek i trzyma mu wąsy. Potem poślinił duży paluszek i znów do wąsów. I tak trzymał je siedząc Piłsudskiemu na kolanach. A ja wstałam i mówiłam: "Zejdź stamtąd! Zejdź, słyszysz? Bo ja też chcę!"

M.K.: Swojego spotkania z marszałkiem doczekała się chwilę później:

Z.G.: - Wziął mnie na kolana i powiedział: "będziesz grzeczna?" (Wspomnienie marszałka jednocześnie wzrusza i uszczęśliwia panią Zofię) To jest właśnie moja miłość! I ta prostota do ludzi. To się liczy. Tak pięknie można opowiedzieć o Piłsudskim. O jego walkach, o jego miłości...

Tu głos "Iskry" na chwilę się załamuje. Wkrótce zaczyna recytować:

Z.G.:- To nieprawda, że Ciebie już nie ma. To nie prawda, że jesteś już w grobie. Cała polska ziemia w żałobie... Chociaż serce Ci w piersi nie bije, chociaż spoczął na wieki miecz dzielny, w naszych sercach jak żyłeś, tak żyjesz, ukochany Wodzu nieśmiertelny!

To fragment wiersza żałobnego, który został stworzony w 1935 roku po śmierci marszałka Piłsudskiego. Jego pogrzeb pani Zofia pamięta doskonale:

- "Dziadku! Wstań już żeś się wyspał! Wstań, słyszysz dziadku?". I drę się do potęgi piątej. Dziadek leży w trumnie. A ja się drę jak opętana. I krzyczę: "dziadku wstań!". Tatuś wziął mnie pod pachę i zabrał. Na co ja: "Chodź! Dziadek się już wyspał! Idziemy po niego!". Potem były te konie i ta Kasztanka Piłsudskiego szła koło armaty. Słuchaj, z tyłu jest torebka, daj ją... Pokażę zdjęcie z alei Ujazdowskich - mówi pani Zofia do swojej przyjaciółki, która jest z nami w pokoju i słucha opowieści. Po chwili "Iskra" wyciąga fotografię i mówi:

- Naprawdę... Szkoda. To był prawdziwy Polak. Po prostu Polak.

Dla pani Zofii, ale i dla wszystkich Polaków marszałek Piłsudski to bohater, który dał upragnioną suwerenność. Po 123 latach zaborów Polska wreszcie była niepodległa. Spotkanie z marszałkiem miało ogromny wpływ na patriotyzm Zofii Gordon. W 1944 roku sama stanęła do walki za Polskę. Gdy wybuchło Powstanie Warszawskie, ona, rodowita warszawianka, nie wahała się nawet chwili. Jak później mówiła, to był po prostu instynkt. W niemieckim bombardowaniu pod gruzami utknęła jej matka, którą pomagała wyciągać. W czasie Powstania zajmowała się rannymi. Działała na terenie Śródmieścia Południowego, bo tę dzielnicę znała jak własną kieszeń. Do młodych Polaków ma dziś jedno przesłanie:

- Starajcie się przekazać prawdę o Polsce. O Polsce! I bądźcie dumni, że jesteście Polakami. Dumni! Bo to jest bardzo ważne być Polakiem. Walczyć o Polskę, o każdy kawałek ziemi, o każdą cegiełkę. Taka jest prawda, moi kochani...

Jak dobrze znasz hymn Polski? 5/8 to BARDZO DOBRY wynik!

Pytanie 1 z 8
Jeszcze Polska nie zginęła....