– CyberRadar to urządzenie o niedużych rozmiarach, można je postawić w dowolnym miejscu w gabinecie lekarskim. Posiada czujnik mikrofalowy schowany w plastikowej obudowie, a także czułą kamerę służącą do wykrycia położenia oczu i ramion pacjenta, a następnie "pozycjonowania" klatki piersiowej. Na wbudowanym ekranie, wyświetla dane z jego bieżących czynności oddechowo-krążeniowych – mówi prof. Andrzej Czyżewski, kierownik Katedry Systemów Multimedialnych Politechniki Gdańskiej.
CyberRadar jest w pełni skutecznym urządzeniem, które może zastąpić pasy oddechowe czy pulsoksymetry. – Medyk na razie intepretuje przygotowane przez CyberRadar wyniki. Docelowo jednak pracujemy nad przygotowaniem sztucznej inteligencji, która mogłaby samoczynnie stawiać diagnozę – dodaje Czyżewski.
CyberRadar mógłby służyć m.in. do monitorowania pacjentów przyjmowanych na SOR, czy osób, które COVID-19 przechodzą bezobjawowo.
– Ostatnio zauważyliśmy, że CyberRadar może posłużyć też jako wariograf. Ponieważ właśnie bada oddech, przyspieszenie oddechu, zmianę rytmu serce. Łatwo więc dowiedzieć się, kto akurat mówi prawdę, a kto kłamie – podkreśla profesor.
Naukowcy z PG poszukują teraz inwestora. To pomogłoby uruchomić produkcję urządzenia na większą skalę.
Polecany artykuł: