Warszawiacy niechętnie grają w gry popularne w południowej Francji. Jedną z nich jest bocce, w której rzuca się charakterystycznymi kulami (bulami) po boiskach pokrytych dobrze ubitym piaskiem. Zbudowane bulodromy na Bemowie świecą pustkami. Jeden z nich powstał w ramach Budżetu Obywatelskiego w parku Górczewska, drugi, zbudowany już z ogólnego budżetu dzielnicy, jest w Alei Sportów Miejskich przy Pełczyńskiego. Zarówno bocce, jak i pétanque są w Warszawie tak mało popularne, że spotkanie tam graczy jest niemal niemożliwe. Pomysłów na rozwiązanie problemu nie brakuje. Jeden z nich przedstawiła radna Marta Sylwestrzak. Jej zdaniem należy zainwestować w zajęcia z instruktorami i spróbować przekonać Polaków do mało popularnych w naszych stronach gier. - Z głosów mieszkańców wynika, że boiska nie są zbytnio używane. Bemowiacy nawet czasem nie wiedzą o ich istnieniu, ale przede wszystkim nie wiedzą, jak grać i nie mają sprzętu - tłumaczy Sylwestrzak. Innym pomysłem jest wymiana boiska do bocce na coś innego, co mogłoby lepiej służyć mieszkańcom.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!
Polecany artykuł: