Wieloletnie plany
Już od dobrych kilku lat dzielnica planuje zmiany w tym miejscu. Pierwsze konsultacje pod hasłem "Zaplanuj z nami park" odbyły się w roku 2015 i 2016. Kolejne już w roku 2019, kiedy był gotowy projekt zagospodarowania tego terenu. Plany urzędników są co najmniej ambitne. Oto, co pojawi się w Parku Polskich Wynalazców po zagospodarowaniu:
- ponad 65 drzew liściastych
- ponad 1000m2 krzewów liściastych i iglastych
- 1000 m2 roślin okrywowych
- 3,5 tys. m2 łąk kwietnych
Oprócz tego pojawią się miejsca retencji wód opadowych, hotele dla owadów zapylaczy, obiekty małej architektury, alejki parkowe z nawierzchni mineralnej lub drewnianej. Pojawi się też plac zabaw na powierzchni , który będzie naturalnie zacieniony - drzewa dookoła niego nie zostaną wycięte.
To jednak nie koniec planów. Reszta budzi obawy mieszkańców, którzy podnoszą, że będzie to za daleko idąca ingerencja, która zburzy charakter tego miejsca - Nikt nie protestuje przeciwko parkowi w tym miejscu. Mieszkańcy protestują przeciwko nadmiarowi atrakcji, które tam nie pasują, jak betonowe place, przestrzenne napisy czy tarasy widokowe - mówi Antoni Pomianowski z Inicjatywy Mieszkańców Ursynowa - Budzą obawy te inwestycyjne elementy, które zburzą dziewiczy charakter górki.
Urzędnicy podnoszą, że pomysły na zagospodarowanie tego terenu były już konsultowane. Druga strona jest innego zdania.- Nie było konsultacji. Było jedno spotkanie, na którym projekt został przedstawiony. To nie są konsultacje. Konsultacje to proces, który trwa - mówi Pomianowski. Na dowód tego, że konsultacje się odbyły, miasto podaje przykłady pomysłów, z których zrezygnowano pod naciskiem mieszkańców - Planowaliśmy tam lustro, ale zrezygnowaliśmy po słowach miłośników zwierząt, że to niedobre dla ptaków - mówi burmistrz Kempa - Tam są przewidziane schody z fluorescencyjnym napisem. Ten napis został też zmniejszony.
Kolejnym elementem, który ma być dowodem na to, że władzom dzielnicy zależy na naturalnym charakterze tego miejsca, jest teren do spacerów z psami. -Zostanie zachowany naturalny charakter stoku w kierunku ulicy Ghandi. Niezmiennie będzie on miejscem zabaw naszych ukochanych czworonogów - mówi burmistrz.
Pomysły mieszkańców
Protestujący mieszkańcy mają swój pomysł na zagospodarowanie tego terenu, który ich zdaniem nie kłóci się z przyrodniczym charakterem tego miejsca - To społeczny projekt, który jest ogólnym zarysem i wyznacza kierunek w jakim powinny iść działania urzędu, tj. minimalna ingerencja. Zakłada stworzenie ścieżek z naturalnych nawierzchni, dostawienie nowych ławek i koszy, nowe nasadzenia krzewów oraz drzew - opisuje Pomianowski - I to jest wystarczające, nie potrzeba tu betonu ani plastiku.
Niewykluczone, że obie wizje zagospodarowania mogłyby się spotkać gdzieś pośrodku gdyby nie to, że jak podkreśla burmistrz, te pomysły są już nieco spóźnione względem planów dzielnicy - Jeśli jakieś opracowanie powstało, to jest to raczej koncepcja - mówi burmistrz Ursynowa - A ja chciałbym zwrócić uwagę choćby na kwestię dwuetapowych konsultacji.
Wojna w Internecie
Zdaniem władz dzielnicy mieszkańcy wciąż opierają się na pogłoskach, a nie faktach. Dlatego na stronie urysnow.pl zamieszczono dokładny opis tego, jak wyglądać będzie park już po zagospodarowaniu. Swoją stronę mają też przeciwnicy projektu. A raczej petycję. W Internecie znaleźć można pismo zaadresowane do burmistrza, który może wysłać każdy, kto nie zgadza się na takie zagospodarowanie tego miejsca.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!
Źródło: Jedno miejsce - dwie wizje. Spór o tzw. Psią Górkę na Ursynowie