Czekają na wypłaty za marzec i kwiecień
Pracownicy z izby przyjęć szpitala na Banacha donoszą, że do dziś nie otrzymali wszystkich dodatków covidowych za pracę przy zakażonych pacjentach. Zgodnie z rządowym rozporządzeniem dodatek covidowy to dodatkowe 100 procent wynagrodzenia podstawowego. Przez brak wypłat dodatków covidowych w przypadku nawet kilkudziesięciu pracowników, część z nich myśli o odejściu z placówki, niektórzy już wcześniej zapowiadali pozwy sądowe, a teraz jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie - sprawa ma być zgłoszona do Państwowej Inspekcji Pracy.
- Totalny chaos. Niektórzy pracownicy nie dostali dodatków za listopad, styczeń, marzec i kwiecień. Niektóre wypłaty były o kilka miesięcy opóźnione. Jak mają pracować, jak nie dostają odpowiedniego wynagrodzenia? Medycy łączą prace w kilku placówkach, pracują w ciężkich warunkach z zakażonymi pacjentami. Rezygnują z rodziny, z siebie, z odpoczynku i urlopów. To niesprawiedliwe - mówi nasz informator.
Mazowiecki NFZ potwierdza, że nie dostał od dyrekcji placówki dokumentów z marca, które pozwoliłyby na realizacje wypłat dodatków covidowych. - 23 kwietnia dostaliśmy dokumenty ze stycznia. Dodatki są wypłacane. Ten proces cały czas trwa - tłumaczy rzecznik NFZ Andrzej Troszyński.
Uniwersyteckie Centrum Kliniczne przy Banacha w Warszawie to największy szpital w Polsce. Placówka nie odpowiedziała na razie na nasze pytania dotyczące licznych skarg pracowników w sprawie braku wypłat i opóźnień w wypłaceniu dodatków covidowych.
Czytaj także: ESKA Warszawa News. Polub nas na Facebooku!
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!
Źródło: Opóźnione dodatki covidowe w szpitalu na Banacha. "Część z nas nie dostała wypłat za listopad"