Ten skręt to istna pułapka na kierowców - tak o zjeździe z al. Prymasa Tysiąclecia w Czorsztyńską mówi randa Woli Urszula Kęcik-Staniszewska. Jak przekonuje, kierowcy, którzy nie znają miasta zbyt późno zauważają zjazd, który wyłania się zza ekranów akustycznych. Skręt jest ostry, a oznakowanie, zdaniem radnej, zbyt słabe.
Czytaj także: Podsumowanie roku 2020! Co nas bawiło, co złościło i jakie mieliśmy marzenia? [WIDEO]
- Mieszkańcy, którzy korzystają z tego skrzyżowania wiedzą, że przed skrętem muszą zwolnić do 40 km/h. Pozostali wchodzą w ten zakręt ze zbyt dużą prędkością. To największy kłopot, bo do kolizji ze słupkami na znajdującej się tam wysepce dochodzi bardzo często - mówi radna.
Radna proponuje, by wydłużyć pas do skrętu w prawo. - Jest tam dość przestrzeni, by to zrobić - dodaje.
Jakub Dybalski z Zarządu Dróg Miejskich odpowiada, że przebudowę można wpisać do długoletniego planu. I przekonuje, że obecne rozwiązania i oznakowanie są wystarczające. - Jeśli kierowcy nie dostrzegają tych oznaczeń, nie powinni wsiadać za kółko - powiedział Dybalski.
W budżecie zarządu ma też brakować środków na taką inwestycję. - To poważna zmiana. Dziś na taki skręt w prawo po prostu nie ma miejsca. Trzeba by przesunąć ekrany akustyczne, być może przebudować drogę rowerową... To rozwiązania dość kosztowne - mówi rzecznik ZDM.
W miejskim audycie bezpieczeństwa to przejście dla pieszych miało dostać "czwórkę". Drogowcy zapewniają jednak, że dopiszą skrzyżowanie do wieloletniego planu finansowego.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!
Źródło: Zjazd z Prymasa w Czorsztyńską pułapką na kierowców? "Nie powinni wsiadać za kółko"