recenzja

Film nie tylko dla małych, ale i dużych. Lilo i Stich podbiją polskie kina?

2025-05-23 9:55

Od dziecka wiele młodych osób ma styczność z animacjami Disney'a. Niektórzy dzięki ich bajkom mają możliwość poznać inne kultury jak chińską, latynoamerykańską czy... hawajską. Ta ostatnia wywołała spore poruszenie przez bajkę "Lilo i Stich". W polskich kinach można już zobaczyć wersję live action. Jak ją oceniam? Recenzja zawiera spojlery.

Spis treści

  1. Krótko o filmie Lilo i Stich
  2. Moje przeżycia podczas filmu "Lilo i Stich"
  3. Największe wady i zalety "Lilo i Stich"

Krótko o filmie Lilo i Stich

„Lilo i Stitch” (2025) to aktorska wersja kultowej animacji Disneya z 2002 roku, która miała swoją premierę 23 maja 2025 roku. Film reżyseruje Dean Fleischer Camp, znany z nominowanego do Oscara „Marcel the Shell with Shoes On”.

Obsada aktorska (wersja oryginalna)

  • Maia Kealoha jako Lilo Pelekai
  • Sydney Elizebeth Agudong jako Nani Pelekai
  • Chris Sanders jako głos Sticha (powrót z oryginalnej animacji)
  • Zach Galifianakis jako dr Jumba Jookiba
  • Billy Magnussen jako Pleakley
  • Courtney B. Vance jako Cobra Bubbles
  • Tia Carrere jako pani Kekoa (w oryginale głos Nani)
  • Jason Scott Lee jako menedżer lūʻau
  • Amy Hill - Tutu

Obsada polskiego dubbingu

  • Zofia Załuska – Lilo Pelekai
  • Julia Chatys – Nani Pelekai
  • Zbigniew Zamachowski – Stitch
  • Wojciech Mecwaldowski – Jumba
  • Piotr Stramowski – Pleakley
  • Grzegorz Pawlak – Kobra Bąbel
  • Magdalena Kuta – Tūtū
  • Agnieszka Warchulska – pani Kekoa
  • Jan Marczewski – David
  • Danuta Stenka – Przewodnicząca
"Lilo i Stitch" - Julia Chatys o roli w bajce Disneya | WYWIAD

Moje przeżycia podczas filmu "Lilo i Stich"

Gdy dowiedziałam się, że w kinach pojawi się live action z Lilo i Stich, od razu wiedziałam, że na to pójdę. Jestem ogromną fanką wersji animowanej - w moim domu znajdziecie mnóstwo odzieży właśnie z tym wzorem. Postanowiliśmy wybrać się do kina na jeden z "przedpremierowych seansów", ale w wersji z... napisami! Chciałam spokojnie skupić się na filmie, a wiem, że na dubbingu przez pełną salę nie byłoby to możliwe. Tak jak myślałam, wersję z oryginalną ścieżką dźwiękową wybrało o wiele mniej osób od tej z polską.

Na samym początku obiecałam sobie, że muszę ten film traktować jako osobne dzieło. Animacja w końcu przyjmie o wiele więcej od filmu. Dobrze, że tak zrobiłam, bo było sporo różnic, których wielu fanów mogłyby po prostu oburzyć.

Na sam początek - gra aktorska. Maia Kealoha jako Lilo była genialna! Świetnie oddała dziecięce emocje, a razem z jej łzami - poleciały i mi. W sumie wiele osób w kinie uroniło kilka łez na scenę finałową, gdy Stich mógł umrzeć. Sama postać niebieskiego stworka wyglądała bardzo realistycznie, chociaż bardziej jak pasożyt, a nie "psiak".  Dobrze za to wyglądał Jumba i Pleakley.

Postać Nani wywołała we mnie mieszane uczucia. W przypadku ratowania siostry czy jakichkolwiek scen z emocjami - poruszyła mnie, tak w przypadku tzw. "normalnych ujęć" niestety mnie zawiodła. Wiele osób w przedpremierowych seansach krytykowały przebieranki Pleakley'a. W oryginale robił to "samodzielnie", w filmie za pomocą hologramu. Według mnie to dobry akcent "w nowoczesnym filmie".

Na pewno planuję jeszcze obejrzeć dubbing, choć ogólnie nie powiedziałabym, że to będzie jeden z moich ulubionych filmów. Jak da się to przyjemnie obejrzeć, przez długi czas miałam wrażenie, że postać Sticha została spłaszczona do zwykłego kosmity. Fragmenty jego przemiany i emocji zostały pokazane bardzo pobieżnie. Tu aż brakuje sceny z książką o kaczuszce!

Największe wady i zalety "Lilo i Stich"

Postanowiłam zebrać od punktów największe plusy i minusy tego filmu. Są one subiektywne:

Plusy:

  • gra aktorska Mai;
  • realistyczny Stich i kosmici;
  • pięknie pokazany nadmorski świat oraz Hawaje;
  • żarty, które zrozumieją nie tylko fani serialu;
  • ścieżka dźwiękowa;
  • wielka szansa na drugą część, o czym świadczy finał;

Minusy

  • gra Amy jako Tutu mnie nie przekonała. Równie dobrze mogłoby tej sąsiadki nie być;
  • problematyczna Nani - dla wielu jej gra może być momentami sztywna;
  • dla fanów oryginalnej bajki - rozbieżność z pierwowzorem, m.in. pójście Nani na studia;
  • pominięcie sceny z kaczuszkami - to był jeden z najlepszych momentów bajki i zdecydowanie brakowało go w filmie.
  • brak Mertle, jako złej koleżanki.

Komu polecam? Jeżeli jesteście fanami Disney'a to pamiętajcie, aby traktować ten film jako osobne dzieło. Inaczej zniszczycie sobie frajdę z oglądania, bo zauważycie sporo różnić między live action a bajką. Szukacie czegoś na seans z dzieckiem? To dobry pomysł, tylko przygotujcie dziecko na to, że film jest fikcją. Jeżeli jesteście "smakoszami kina" - pewnie znajdziecie mnóstwo niedociągnięć, których ja, jako zwykły widz nawet nie zauważyłam.

Złoczyńcy Disneya: rozpoznaj film po postaci
Pytanie 1 z 7
Z którego filmu pochodzi ta postać?
Złoczyńcy Disneya: QUIZ. Rozpoznaj film po postaci