Gościem Marka Balawajdera w Porannym Ringu na antenie Radia VOX FM oraz kanale Youtube Super Ring był polityk PIS i były pełnomocnik rządu ds. CPK.
"Jestem wkurzony"
Dziennikarz Wirtualnej Polski, Szymon Jadczak ujawnił, że w 2023 roku, krótko przed przejęciem władzy przez koalicję PO-PSL-POLSKA 2050-LEWICA, KOWR (Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa) sprzedał działkę istotną przy budowie CPK. Miała nią biec jedna ze szprych linii kolejowych. Sprawa wyszła dopiero w 2025 roku. Marcin Horała nie krył swojego oburzenia całą sprawą.
- Jestem wkurzony. Wielokrotnie informowaliśmy, że ta działka (choć nie strategiczna) przyda się pod CPK. Miała tam przebiegać linia kolejowa. Planowaliśmy też centrum logistyczne, bo to należało do Skarbu Państwa. Informowaliśmy o tym KOWR. Jak się teraz dowiedziałem, kilka dni przed zmianą rządu, KOWR działkę sprzedać. Trzeba sprawę wyjaśnić: kto sprzedał działkę, choć nie powinien. Dlaczego też CPK nie reagowało? To pytania do nowego rządu - powiedział.
"Nie chronimy czarnych owiec"
Jak przyznał, w związku z tym niektórzy politycy zostali również zawieszenie w prawach członka partii (Telus i Romanowski - przyp.pd)
Nie chronimy czarnych owiec w naszych szeregach. Tak nie powinno się stać [...] Tego rodzaju nieruchomości w zainteresowaniu CPK było kilkaset. Pisaliśmy mnóstwo pism w tych sprawach [...] Nowy właściciel oczywiście może to sprzedać, ale pytanie, jaką cenę on da. Ta działka nie jest niezbędna do budowy CPK. Może też być wywłaszczenie, bo to pod budowę linii kolejowej. Jakby właściciel chciał na niej zarobić, to nie należy jej kupować [...] Niezwykle mnie to wszystko dziwi. Jest opcja, że faktycznie tej wiedzy nie było, bo np. ci ludzie, którzy się tym zajmowali, mogli zostać wyrzuceni. Przyszli ludzie niekompetentni, którzy przez 1.5 roku się nie ogarnęli- skomentował Horała.