Według badania, przeprowadzonego na zlecenie Krajowego Rejestru Długów BIG SA przez IMAS International, większość Polaków skorzysta w tym roku z sezonu wakacyjnego i wyjedzie na urlop. Najczęściej wybierze krajowy kierunek (75 proc.). Niemal co szósty (17 proc.) planuje wypoczywać zarówno w Polsce, jak i za granicą, a 8 proc. zdecyduje się na wyjazd wyłącznie do innego państwa.
Dla ponad jednej trzeciej urlopowiczów argumentem za spędzeniem wakacji w Polsce jest łatwość zorganizowania takiego wyjazdu. Nieco ponad co czwarty badany deklaruje za to, że zawsze wybiera krajowy kierunek. Podobny odsetek wskazał, że w Polsce jest bezpieczniej niż w innym państwie. Z kolei 23 proc. z planujących wakacje spędzi je w kraju, żeby wspomóc rodzimy sektor turystyczny.
– Pandemia nasiliła wśród Polaków swoisty patriotyzm gospodarczy. Zwracamy większą uwagę na to, gdzie wędrują nasze pieniądze i jak możemy wspomóc dotknięte kryzysem biznesy. To wyraz solidarności, ale także myślenia o tym, co stanie się po pandemii. Bez wsparcia klientów wiele miejsc i firm, w tym naszych ulubionych, może zniknąć. W przypadku branży turystycznej przez długi czas jej funkcjonowanie uniemożliwiały lub utrudniały obostrzenia, co skutkowało znaczącym przyrostem zadłużenia. Tegoroczny wakacyjny sezon będzie więc dla nich niezwykle ważny, bo długi w tym biznesie sięgają 23 mln zł – mówi Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów.
Od pojawienia się w marcu 2020 r. koronawirusa w Polsce do początku czerwca br. zadłużenie sektora turystycznego urosło o prawie 30 proc. (29 proc). Dane KRD pokazują, że poziom zadłużenia zarówno agentów i pośredników, jak i organizatorów wyjazdów jest zbliżony. Pierwsi mają do oddania prawie 10,5 mln zł, a drudzy 12,5 mln zł. Na pieniądze te czekają przede wszystkim instytucje finansowe, głównie banki oraz wtórni wierzyciele. Na największe kwoty zalegają z płatnościami przedsiębiorstwa turystyczne z województw małopolskiego (5,7 mln zł), mazowieckiego (4 mln zł) oraz śląskiego (2,1 mln zł) i pomorskiego (2 mln zł).
Polacy na upragnionym wakacyjnym urlopie nie zamierzają zaciskać pasa. Najwięcej, bo 38 proc., wyda na tegoroczne wyjazdy wakacyjne od ponad 1 do 3 tys. zł na jedną osobę. A jak pokazało badanie „Turystyczne plany Polaków w pandemii”, aż 81 proc. urlopowiczów zamierza wyjechać z rodziną – małżonkiem/partnerem i dziećmi, co oznacza, że finalne wakacyjne wydatki większości rodaków będą opiewały na co najmniej kilka tysięcy złotych. Podobny odsetek badanych (37 proc.) wyda nieco mniejsze kwoty – rzędu ponad 500 zł, do maksymalnie 1 tys. zł na głowę. 12 proc. wyda na wakacje więcej niż 3 tys. zł na osobę. – Na wakacje w tym roku nie wszyscy będą mogli sobie pozwolić. Wśród osób, które raczej nie zdecydują się na letni urlop, najczęstszym tego powodem jest brak pieniędzy (36 proc.). Niemal jedna piąta woli odłożyć tę kwotę. Nadal silny jest też strach przed zakażeniem koronawirusem, który wymienia co czwarta osoba z tej grupy. Równie często niechęć do wyjazdów w te wakacje wynika z obawy przed tłokiem i tłumami po zniesieniu obostrzeń w turystyce – wymienia Adam Łącki, prezes KRD. Wśród pozostałych powodów braku wyjazdu często padały także wskazania na wyższe ceny w sezonie wakacyjnym (18 proc.) oraz obostrzenia utrudniające korzystanie z atrakcji turystycznych i podróżowania (16 proc.).
"Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w Waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na [email protected]!"
Źródło: Długi branży turystycznej wzrosły o 30 proc. Ale jest nadzieja – 2/3 Polaków chce wyjechać na wakacje