Interwencja policji w otwartej kawiarni w Bytomiu. Doszło do kłótni funkcjonariuszy z właścicielem lokalu
Oto kolejna informacja z cyklu: policja przeprowadza interwencję w lokalu otwartym mimo obostrzeń. Tym razem chodzi o kawiarnię „W Lufcie” tuż koło bytomskiego rynku. Lokal został otwarty 1 lutego o godzinie 9 rano, a po zaledwie dwóch godzinach na miejscu pojawili się funkcjonariusze policji, którzy tłumaczyli, że dostali zgłoszenie, że w tym miejscu funkcjonuje lokal wbrew rządowemu rozporządzeniu.
- Około południa policjanci podjęli interwencję. Lokal był otwarty wbrew obostrzeniom, były w nim spożywane posiłki. Policjanci wylegitymowali na miejscu właściciela. Została sporządzona dokumentacja służbowa. Zostanie ona poddana analizie pod kątem zaistnienia popełnienia wykroczenia – mówi asp. sztab. Rafał Wojszczyk z biura prasowego bytomskiej policji w rozmowie z portalem tarnogorski.info.
Nie była to spokojna wizyta policjantów. Właściciele lokalu i goście zareagowali nerwowo na widok funkcjonariuszy. Doszło do kłótni. Gości, których policjanci chcieli wylegitymować krzyczeli, że to bezprawie. Podkreślali, że działania policjantów są nielegalne.
Jeden z funkcjonariuszy starał się spokojnie przekazać powód interwencji. Potwierdził, że lokal działa wbrew przepisom rozporządzenia Rady Ministrów. Na uwagę, że konstytucja gwarantuje wolność prowadzenia działalności gospodarczej policjant nie odpowiedział. Jednak chwilę potem sam przyznał, że "konstytucja nigdy nie jest niżej niż rozporządzenia".
Przebieg interwencji w bytomskiej kawiarni "W lufcie" nagrywał Michał Mol ze Strajku Przedsiębiorców.
Źródło: Nalot policji na kawiarnię otwartą mimo obostrzeń. "Konstytucja nigdy nie jest niżej niż rozporządzenie" [WIDEO]