Jak zapewniają artyści, zespół teatru był cały czas w gotowości, więc ostateczne potwierdzenie repertuaru na trzy weekendy lutowe zajęło im raptem kilka godzin. Spektakle odbywać się będą w reżimie sanitarnym. Trzeba będzie dbać o odstępy, maseczki i dezynfekcje tak by zapewnić bezpieczeństwo widzom i pracownikom teatru.
Zaczyna się bardzo świątecznie - w Weekend Walentynkowy. W sobotę i niedzielę (13 i 14 lutego) Teatr zaprasza wszystkich zakochanych, randkowiczów, pary z dłuższym lub krótszym stażem na komedię romantyczną "Wieczór kawalerski". Historia, którą opowiedzą artyści to w zasadzie jeden z prawdopodobnych scenariuszy tego, co może wydarzyć się następnego dnia, gdy sam "wieczór", urządzony przez kolegów pana młodego, wymknie się nieco spod kontroli.
Już tydzień później na Dużej Scenie pojawi się tytuł, który wirus niejako sprzątnął widzom sprzed nosa. Mowa tu o "Dwunastu gniewnych ludziach". Legendarny dramat sądowy, autorstwa Reginalda Rosa, którego premiera gliwicka miała miejsce zaledwie rok temu, ma już swoją wierną widownię, doczekał się szeregu entuzjastycznych recenzji oraz obrósł legendą w kręgach prawniczych. Na scenie, oprócz gliwickich aktorów, wystąpi szereg znakomitych gości - Kamilla Baar, Maria Ciunelis, Izabela Dąbrowska, Marta Klubowicz i Stanisław Brudny.
Dwutygodniowy okres próbny, przyznany teatrom, zakończy się mocno, głośno i z przytupem. "Miłość w Leningradzie" w reż. Łukasza Czuja to właściwie spektakl - koncert, w którym udało się uchwycić esencję gęstej i mięsistej Rosji. Utwory legendarnego rockowego zespołu rosyjskiego "Leningrad", zamiast się starzeć, stają się z czasem coraz mocniejsze i bardziej aktualne. Widzowie, którzy widzieli to przedstawienie po pięć, nawet sześć razy, mogą potwierdzić, że podczas oglądania, dosłownie, trudno jest wysiedzieć w miejscu.
Więcej informacji o repertuarze znajdziecie na stronie Teatru Miejskiego w Gliwicach.