Taki zabieg daje szansę na pełne wyleczenie w przypadku pacjentów zmagających się z migotaniem przedsionków, a także innymi nadkomorowymi i komorowymi arytmiami. Tacy chorzy odczuwają np. duszności, kołatanie serca, przewlekłe zmęczenie, może też dochodzić do zasłabnięć i omdleń towarzyszących napadom arytmii.
- Nie ma wątpliwości, że pacjentów z zaburzeniami rytmu serca przybywa. Chorują zarówno seniorzy jak i ludzie młodzi, aktywni. Szacuje się, że w Polsce problem ten może dotyczyć nawet co dziesiątej osoby po 65 roku życia. Dodatkowo, tacy pacjenci nie powinni długo czekać na zabieg finansowany przez Narodowy Fundusz Zdrowia, gdyż migotanie przedsionków może mieć charakter postępujący i stanowić zagrożenie – tłumaczy dr n. med. Tadeusz Zębik, ordynator kardiologii Szpitala Miejskiego nr 4 w Gliwicach. - Stąd na listę zabiegów kardiologicznych wykonywanych w placówce wpisana została właśnie ablacja. To krok milowy i na pewno bardzo ważne udogodnienie dla chorych – dodaje specjalista.
Jedną z pierwszych osób poddanych zabiegowi w gliwickim szpitalu był pan Joachim, który przez cały czas trwania medycznej procedury... rozmawiał z zespołem operacyjnym. Stosujemy znieczulenie miejscowe, jesteśmy w kontakcie z chorym, tłumaczymy, co w danym momencie robimy, pytamy, czy coś odczuwa, podajemy środki przeciwbólowe. Pozwala to maksymalnie bezpiecznie wykonać zabieg – podsumowuje dr Zębik. W styczniu i w lutym 2021 roku w Szpitalu Miejskim nr 4 w Gliwicach lekarze planują przeprowadzenie kilkunastu ablacji.
Źródło: Sukces gliwickich kardiologów. Ruszają zabiegi ablacji ratujące chorych z arytmią serca