Piotr Wasilewski z Biblioteki Kraków zapewnia, że przestrzeń czytelni jest odpowiednim miejscem dla takiej ekspozycji.
Fenomen tej ikony kultury współczesnej warto pokazać. Bo to nie jest tylko lalka, jako zabawka. To coś, o czy rozprawiają teoretycy kultury, o czym napisano książki i napisano filmy. Więc jeżeli jest ktoś, kto chce się tym podzielić, to warto to pokazać, a gdzie lepiej, jak nie w bibliotece - mówi.
Kamil Buratowski, właściciel imponującej kolekcji plastikowych piękności na co dzień jest uczestnikiem Warsztatów Terapii Zajęciowej Stowarzyszenia Pomocy Socjalnej Gaudium et Spes. Przekonuje, że w jego zbiorach nie brakuje w niej eksponatów unikatowych.
Najstarszą lalkę kupiłem pod Halą Targową za 10 zł. Pochodzi z 1959 roku, to właśnie wtedy zaczęła się jej historia. Więc to pierwszy rocznik - mówi.
Wystawa w Filii nr 48 Biblioteki Kraków dostępna będzie do 31 stycznia.