Sprzedawcy ozdób cmentarnych narzekają na mniejsze zainteresowanie.

i

Autor: zdj. ilustracyjne/pixabay.com

Wszystkich Świętych

Mały ruch, wysokie ceny. Sprzedawcy boją się o tegoroczne dochody

2023-10-27 13:53

Do Wszystkich Świętych zostało kilka dni, a zainteresowania zakupami w okolicach cmentarzy nie widać. Na samych nekropoliach niewielkie porządki. Jak mówią nam sprzedawcy, to efekt ogólnie trudniejszego życia w Polsce. - Nawet moda już nie interesuje klientów - słyszymy przy ul. Lipowej, centralnej miejskiej nekropolii.

Zdecydowanie mniejszy ruch niż przed rokiem to zdaniem lubelskich handlarzy efekt wyższych cen kwiatów i zniczy w hurcie.

- To normalne, że zawsze przed świętami jest drożej, z roku na rok jest drożej, ale w tym roku to jakieś rekordy - mówi nam jeden ze sprzedawców w okolicy cmentarza przy ul. Lipowej. - Średnio o 30-50 proc. droższe były kwiaty. To samo znicze - dodaje.

- To przekłada się na ceny. Musimy podnieść klientom. My i tak mamy w miarę dobre. W kwiaciarniach jest drożej - dodaje.

To wszystko przekłada się na mniejszy ruch. - Rok temu o tej porze było lepiej, ale ludzie coraz częściej stawiają na własne wiązanki - zauważa kolejny sprzedawca. - Jest po prostu źle - dodaje kobieta z sąsiedniego stoiska, która myśli o zamknięciu biznesu od nowego roku. - Nie dziwi mnie to, bo kieszenie są puste. Ludzi na wiele rzeczy nie stać. To nie klientów winie za to - dodaje.

- Ludzie się ograniczają. Jest w zasadzie pusto. Każdy czeka na ostatnią chwilę - mówi kolejna sprzedawczyni. A w ostatniej chwili może być jeszcze drożej. - W tamtym tygodniu jedna doniczka była 5 zł tańsza, za tydzień będzie pewnie 10 zł droższa - słyszymy. A mowa o cenach hurtowych.

A co w modzie? - Każdemu podoba się co innego - mówią kobiety. - Wydaje mi się, że na modę w tej sytuacji nikt nie patrzy. Ja biorę z hurtowni co tańsze. Jasne póki co schodzą kwiaty i najtańsze znicze, czyli te po 4-10 zł - słyszymy. - Ale tak jak mówię ruch jest żaden - podkreśla.

Na razie nie sprzyja też pogoda. - Jak co roku, ale czasami jak jest słonecznie to pomaga, a tu podobno ma padać - martwią się sprzedawcy.

Problemem jest też konkurencja, która pojawia się w okolicach cmentarzy w czasie świąt i zaniża ceny. To wszystko powoduje, że drobni sprzedawcy boją się o tegoroczne dochody. - To producenci, zawsze tu byli - mówi jedna z handlarek.

Czy to sprawiedliwe? - Pewnie nie, ale każdy chce zarobić. Powinno pojawić się jednak jakieś inne rozwiązanie albo miejsce dla nich, tymczasem oni ustawiają się naprzeciw nas - złoszczą się sprzedawcy. - My tu byliśmy zawsze. Pracujemy przez cały rok - mówią.

Nieco lepiej jest w kwiaciarniach. Tu mimo wyraźnego wzrostu cen, króluje większe zróżnicowanie. - Sztuczne kwiaty i zgaszone kolory, np. bordowy, liście limonki, ciemny róż. Klasycznie, czyli żywe chryzantemy. Do łask wracają też goździki w różnych kolorach - wymienia pani Agnieszka, pracownica kwiaciarni przy ul. Lipowej w Lublinie.

- Znicze raczej klasyczne, czyli jakieś aniołki, w kształcie kapliczek - dodaje.

Co z cenami? - Oczywiście wyższe, mniej więcej o 20-30 proc. w hurtowni, co przekłada się i na kieszenie naszych klientów - słyszymy. Ja twierdzi pani Agnieszka zainteresowanie jest i zapisów nie brakuje. - Mamy też naszych stałych klientów - zaznacza.

W kwiaciarniach jest jednak drożej.

Najtaniej znicze kupimy w supermarketach. Tam ceny wahają się od 3 do 10 zł za sztukę za zwykłą świeczkę bez wkładu. W dyskontach można trafić też na promocje, typu cztery znicze w cenie dwóch. Tańsze są wkłady, bo po klika zł za sztukę.

Im znicz większy, modniejszy i bardziej wymyślny, tym droższy. Na rynku znajdziemy je nawet po kilkaset zł. Drożej jest w okolicach cmentarzy.

22-letnia motocyklistka doprowadziła do zderzenia z oplem. Szokujące nagranie z Lublina

Podobnie jest z kwiatami. Na targach popularne chryzantemy kupimy od 25 zł. W supermarketach zdarzają się promocje. Nawet kilkukrotnie drożej jest w kwiaciarniach i w okolicach cmentarzy. Wiązanki w zależności od typu i wielkości to wydatek rzędu nawet kilkuset złotych.

Tradycyjnie ozdoby będę droższe przed i w dzień Wszystkich Świętych.

Jesień w Muzeum Zamoyskich w Kozłówce. Zobacz zdjęcia!

Źródło: Mały ruch, wysokie ceny. Lubelscy sprzedawcy boją się o tegoroczne dochody