Podczas ostatniego meczu faworytem była drużyna z Siedlec, ale wrześnianie nie odpuszczali i postawili gospodarzom spotkania trudne warunki. Przyjezdni pierwszą partię wygrali 25:23, obejmując prowadzenie w meczu. Dwa kolejne sety były równie zacięte, dwukrotnie, na przewagi, KPS wygrał 26:24 i objął prowadzenie. Emocjonująca była także czwarta partia. W końcówce więcej zimnej krwi zachowali siatkarze z Siedlec, którzy ostatecznie wygrali 25:23, a całe spotkanie 3:1.
– Bardzo ciężkie spotkanie. Mogę powiedzieć śmiało, że dawno nie graliśmy takiego ciężkiego meczu. Wyniki może były podobne w niektórych spotkaniach, jeśli chodzi o 3:1, ale na pewno bardzo emocjonujący był tu każdy set, każda końcówka. Cieszę się, że na koniec roku nasze postanowienie z trzech punktów zostało spełnione. Awansujemy na szóste miejsce. Świetnie, że kończymy w ten sposób pierwszą rundę. Bardzo bym sobie życzył takiego samego miejsca jeżeli chodzi o drugą rundę, na koniec – mówi Mateusz Grabda, trener KPS Siedlce.
Za najlepszego zawodnika tego meczu uznano atakującego KPS-u, Mateusza Kańczoka.
6 stycznia o 17.00 KPS Siedlce zmierzy się we własnej hali z BBTS-em Bielsko-Biała.
TAURON1.Liga, 15 kolejka
KPS Siedlce - KRISPOL Września 3:1
(23:25, 26:24, 26:24, 25:23)