Radny Berdyczowa w Siedlcach: „To naprawdę miasto przyjazne!”. Opowiedział też o sytuacji Ukrainy w wojnie z Rosją

i

Autor: fot. Monika Półbratek

Radny Berdyczowa w Siedlcach: „To naprawdę miasto przyjazne!” [AUDIO]

2022-03-08 8:16

„Polska to raj, siedlczanie to nasi bracia, a Siedlce to naprawdę miasto przyjazne” – tak mówią Wasyl Tołłoczko, radny partnerskiego miasta Siedlec na Ukrainie – Berdyczowa, a także jego rodzina. Do Polski Wasyl przyjechał w weekend z synowymi i wnukami. Nie mogą zapomnieć widoku bombardowanych szkół i szpitali w Ukrainie. Dopiero teraz znów śpią spokojnie. Są wdzięczni siedlczanom za pomoc, której sami doświadczyli, i którą miasto zapewnia mieszkańcom Ukrainy, broniącym kraju.

POSŁUCHAJ, jak Siedlce wsparły miasto partnerskie Berdyczów na Ukrainie i co radny Wasyl Tołłoczko z Berdyczowa mówi o Polsce i siedlczanach:

Wasyl Tołłoczko to były mer miasta Berdyczów na Ukrainie, a obecnie radny, wybrany już na szóstą kadencję. Wczoraj (7 marca) w siedleckim magistracie oficjalnie podziękował mieszkańcom i władzom miasta za ciepłe przyjęcie i za wspieranie Berdyczowa od pierwszego dnia wojny z Rosją. Jak informuje, to od prezydentów miast partnerskich, m.in. Siedlec, rano 24 lutego, czyli w dniu wybuchu wojny z Rosją, spłynęły do Berdyczowa pierwsze słowa pociechy i obietnice wsparcia. Choć sam opuścił Ukrainę, by zadbać o wnuki, duchem pozostał tam razem z synami, którzy walczą na froncie. Cieszy się jednak, że najmłodsi przedstawiciele jego rodziny czują się w Siedlcach bezpiecznie.

– Mój wnuk dziś powiedział, że przebywamy od trzech dni w Polsce i od tego czasu ani razu nie płakał. Wcześniej bardzo przeżywał naloty, rakiety, chowanie się w piwnicach, bombardowanie. Mówił mi: „Co to jest za kraina, która może dla obcych ludzi stworzyć raj?”. I faktycznie tak jest, że Polska jest obecnie rajem dla nas, mieszkańców Ukrainy, bo uciekamy stamtąd przed wojną, czyli uciekamy z piekła (…) Jesteśmy bardzo wdzięczni Polakom, Prezydentowi Siedlec i mieszkańcom miasta. Jesteście dla nas braćmi! – mówił radny Tołłoczko.

Za pomoc udzieloną podczas lokalnych akcji charytatywnych prezydent i radny Berdyczowa dziękują mieszkańcom Siedlec, którzy hojnie wspierają zbiórki

i

Autor: Monika Półbratek

Opowiadał, że jadąc do Polski widział zbombardowane i całkiem zniszczone duże miasta, słyszał o tym, że Rosjanie wystrzelili w nie już ponad 600 rakiet, atakując miejsca, w których nie ma czołgów i wojsk, a gdzie mieszkają jedynie cywile. Cały czas niepokoił się i niepokoi się nadal o los innych mieszkańców Berdyczowa. Miastu Siedlce jest wdzięczny za przekazane już na Ukrainę wsparcie rzeczowe, zwłaszcza za syreny alarmowe, o które prosił władze Siedlec wraz z obecnym merem Berdyczowa. Siedlecki magistrat wysłał tam w sobotę busa po brzegi wypełnionego żywnością, lekami, ciepłą odzieżą i innymi produktami pochodzącymi z miejskich charytatywnych zbiórek rzeczowych, a także zakupionych przez Urząd Miasta Siedlce na prośbę władz miasta partnerskiego.

– Zakupiliśmy dwie syreny alarmowe elektryczne o zasięgu ok. 6 km, a dodatkowo także cztery syreny alarmowe ręczne, bo mer i radny Berdyczowa zgłaszali, że brak tego w ich mieście, a pojawiają się naloty (...) Dodatkowo ustaliliśmy, że w pierwszej kolejności potrzebne są rzeczy, które mogą posłużyć jako wsparcie dla wojska i mieszkańców, czyli apteczki i leki (...) Kupiliśmy 500 sztuk apteczek większych, 450 sztuk mniejszych i 1200 sztuk bandaży z kompresem. Zakupiliśmy też podstawowe środki zabezpieczające przed zimnem – po 50 śpiworów i koców, 100 czapek i 200 par skarpet dla żołnierzy. Dołożyliśmy tam też np. artykuły z chemii gospodarczej itp., pochodzące z miejskich zbiórek – mówi prezydent Siedlec Andrzej Sitnik i informuje, że bus szczęśliwie dojechał już do Berdyczowa. 

Za pomoc udzieloną podczas lokalnych akcji charytatywnych prezydent i radny Berdyczowa dziękują mieszkańcom Siedlec, którzy cały czas bardzo hojnie wspierają wszystkie zbiórki.

– Chcę powiedzieć, że Polska to nie jest zwykły kraj. To jest wielki kraj! A Polacy to Super Polacy. Jest nam bardzo miło, że gdy chodzimy po mieście, a ludzie słyszą, że rozmawiamy w obcym języku, sami proponują nam swoją pomoc. Podchodzą i pytają, czy potrzebujemy jakiejś pomocy. Siedlce to rzeczywiście jest miasto przyjazne – podsumowuje Wasyl Tołłoczko.

Więcej można usłyszeć w załączonym nad tekstem materiale dźwiękowym. Jeżeli się nie ładuje, należy odświeżyć stronę. Jeżeli nie chce się odtworzyć, trzeba załadować dźwięk na komputerze (może nie działać na telefonach).

Wszystkie zbiórki charytatywne w mieście, które są prowadzone na rzecz uchodźców wojennych z Ukrainy i mieszkańców Berdyczowa, można cały czas wspierać. Akcje będą kontynuowane, bo potrzeby nie maleją, a liczba zarejestrowanych w mieście uchodźców rośnie. Stan na dziś rano to 1020 osób. Zebrane rzeczy w miarę możliwości będą im przekazywane na bieżąco. Do Urzędu Miasta wciąż można przynosić leki i artykuły medyczne, do siedleckich szkół i ośrodków kultury – nową odzież, zabawki, kosmetyki i chemię gospodarczą, a do punktów zbiórek siedleckiej Caritas – także artykuły spożywcze z długim terminem przydatności do spożycia.

Sonda
W jaki sbosób pomagasz Ukrainie?
Źródło: Radny Berdyczowa w Siedlcach: „To naprawdę miasto przyjazne!” [AUDIO]