– Wykonawca okazał się na tyle nierzetelny, że szpital musiał rozwiązać umowę na wykonawstwo. Nierzetelność polegała na ciągłym przekładaniu terminów. Szpital zgodził się na jedno przesunięcie, na drugie... Na kolejne już, niestety, nie mógł się zgodzić, ponieważ zakres prac, które w międzyczasie się odbywały, były zupełnie różne niż te obiecane. Kolejny termin nie gwarantował oddania tego budynku do użytku. Oczywiście sprawa pewnie skończy się w sądzie. Zgodnie z kontraktem, kary umowne są naliczane. Niestety, to nie zmienia faktu, że szpital ponosi tu konkretne, wymierne szkody, ponieważ plany przemieszczenia i relokacji przychodni były dostosowane do terminowego wykonania obiektu, a tak się nie stało – wyjaśnia Marcin Kulicki, prezes Mazowieckiego Szpitala Wojewódzkiego w Siedlcach.
W najbliższym czasie władze szpitala planują znaleźć nowego wykonawcę. Powinien on poradzić sobie z wykończeniem budynku stosunkowo szybko. Od zewnątrz wygląda on na gotowy, bo około 90 procent inwestycji zostało już zrobione. Pozostały jeszcze tylko prace wykończeniowe w środku, które powinny zająć około miesiąca.
– Sądzę, że na przełomie lutego i marca budynek będzie oddany. Do zrobienia zostało położenie podłóg czy wykładzin, część prac teletechnicznych i taki ostateczny szlif w postaci malowania wnętrza budynku – dodaje prezes szpitala.
Warto dodać, że w powstającym Centrum Opieki nad Matką i Dzieckiem mają zostać zlokalizowane różne poradnie i przychodnie zdrowia, np. ginekologiczno-położnicza czy rehabilitacji poporodowej, a także Nocna i Świąteczna Pomoc Lekarska oraz szkoła rodzenia.
