- Niestety podobnie jak w ubiegłym roku podjęliśmy decyzję o nieorganizowaniu wspólnego, miejskiego wydarzenia. Mając na względzie przede wszystkim bezpieczeństwo i zdrowie mieszkańców zachęcamy, by tegorocznego Sylwestra spędzić w małym gronie, najlepiej w domu, wśród najbliższych osób - tłumaczy Maja Wagner, naczelnik wydziału kultury gdyńskiego ratusza.
Gdynianie czują się pokrzywdzeni, zwłaszcza, że sąsiedni Gdańsk organizuje nawet kilka imprez sylwestrowych.
- Jest to niesprawiedliwe, skoro koncert odbywa się w Gdańsku, powinien odbywać się także i w Gdyni. Nie widzę tu zagrożenia, skoro koncerty byłyby na powietrzu - mówi studentka.
- Myślę, że jeśli młodzi nie będą mieli możliwości wyjścia na dwór i skorzystania z koncertów na świeżym powietrzu, to i tak będą się gromadzić w różnych pubach czy klubach - wtrąca jej kolega.
- No jak w Gdańsku jest, to czemu w Gdyni też nie ma być Sylwestra? Czemu nie możemy się bawić? - pyta młody chłopak.
- To odwołują, tamto odwołują, a czy to jest sens odwoływania? Wystarczy tylko, żeby każdy uważał na siebie i dbał o to, żeby się nie zarazić - mówi starsza pani.
- Kiedyś to się chodziło jak były te lepsze czasy. Chociaż w tym roku, to mogliby zapytać też o zdanie mieszkańców, co nie? - dopowiada inna kobieta.
Swoje plany sylwestrowe ogłosił też Sopot. Tu na scenie przy Skwerze Kuracyjnym w ostatni dzień roku między 13:00 a 15:00 zaplanowano imprezę dla najmłodszych. Później od 16:00 do 22:00 zagra DJ Pete Grace z towarzystwem wokalistki Agnieszki Rassalskiej. Wstęp będzie bezpłatny.
Źródło: Gdynia rezygnuje z miejskiego Sylwestra. W Sopocie zabawa będzie, ale na spokojnie