To jedna z najcenniejszych nagród przyznawanych przedstawicielom polskiej branży filmowej, ale i jedyna w swoim rodzaju, charakterystyczna statuetka. Dwa lwy zmierzają w górę latarni, która pełni funkcję kalejdoskopu, a jej wnętrze wypełnia „złoto północy”, czyli bursztyn. Całość została skąpana w wypolerowanym złocie, które kusi swoim atrakcyjnym blaskiem.
Od kilkudziesięciu lat właśnie tak prezentują się Złote Lwy, czyli najważniejsza nagroda przyznawana podczas Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Otrzymują ją twórcy najlepszego filmu pełnometrażowego, który bierze udział w Konkursie Głównym.
Właśnie pojawiła się szansa na to, aby umieścić jedną ze złotych statuetek we własnej domowej gablotce. Wystarczy sięgnąć do kieszeni i wziąć udział w licytacji. Na jedną z aukcji internetowych tegorocznego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy trafiły Złote Lwy przyznane podczas 46. FPFF w Gdyni twórcom filmu „Wszystkie nasze strachy”, który wyreżyserowali Łukasz Ronduda i Łukasz Gutt.
Przypomnijmy, że to opowieść oparta na historii Daniela Rycharskiego – artysty wizualnego, który realizował swoje projekty w niewielkiej wsi Kurówka. Ze względu na wiejskie pochodzenie i silny związek z lokalnym kościołem ukrywał prawdę dotyczącą swojej orientacji seksualnej, a jego życiowa droga stała się główną osią fabularną filmu Łukasza Rondudy i Łukasza Gutta. W postać głównego bohatera wcielił się Dawid Ogrodnik. Poza nim na ekranie pojawili się też m.in.: Maria Maj, Andrzej Chyra, Jacek Poniedziałek czy Jowita Budnik.
Film został dobrze przyjęty przez krytyków i po sukcesie na gdyńskim festiwalu trafił do szerokiej kinowej dystrybucji. „Wszystkie nasze strachy” w Gdyni docenili także dziennikarze oraz młodzieżowe jury podczas Młodej Gali.
To jest zupełnie zaskoczenie, wielkie wzruszenie. To dosyć kameralny film o artyście, dlatego przyznanie mu głównej nagrody nie było oczywistą decyzją. Jesteśmy w tym zespole pierwszy raz w Konkursie Głównym i wyjeżdżamy z główną nagrodą, to jest naprawdę duża sprawa dla nas – mówił Kuba Kosma, producent filmu „Wszystkie nasze strachy”, w rozmowie z portalem Gdynia.pl zaraz po gali 46. FPFF
Więcej na aukcjach gdyńskich sztabów
To oczywiście nie jedyny gdyński akcent wśród przedmiotów licytowanych podczas finału WOŚP. Więcej przedmiotów, pamiątek i cennych rzeczy związanych z miastem można znaleźć na aukcjach, za które odpowiadają gdyńskie sztaby, w tym „Gdynia dla Orkiestry”. Obecnie to niemal 130 różnych propozycji, które czekają na oferty darczyńców.
Hitami są m.in. kolacje z Januszem Palikotem oraz Robertem Biedroniem i Krzysztofem Śmiszkiem czy piłka tenisowa z kortów Wimbledonu od Igi Świątek. Można tam znaleźć również całą listę rzeczy silnie związanych z lokalnymi realiami – kolekcjonerski kordzik oficerski Marynarki Wojennej, vouchery na sześciosobowy rejs jachtem „Copernicus” oraz inne rejsy w Trójmieście, weekend w hotelu Courtyard by Marriot Gdynia Waterfront i innych obiektach noclegowych, kursy żeglarskie czy gadżety gdyńskich uczelni. Jest też gratka dla pasjonatów transportu publicznego – dzień z pracownikami Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej w Gdyni. Podobnych, bardzo oryginalnych aukcji jest o wiele więcej, dlatego warto samodzielnie przejrzeć, co możemy wylicytować w szczytnym celu.