– U nas serwujemy już wyłącznie pierogi ukraińskie. Niech to będzie chociaż taki gest solidarności – mówi , Jacek Szymański, właściciel Starej Pierogarni w Gdańsku.
To jednak nie wszystko. Gdańska restauracja oferuje również darmowe obiady dla uchodźców.
– Wystarczy do nas przyjść, pokazać paszport, a my zaserwujemy, zupełnie za darmo obiad składający się z dwóch dań. Pyszne jedzenie prosto z serducha – dodaje Sylwia Kuszmar, właścicielka lokalu.
Jak się okazuje - nazwa "pierogi ruskie" nie pochodzi od Rosji, ale od Województwa Ruskiego, które kiedyś było części Polski.
– To jedne z najczęściej zamawianych pierogów. Polacy je uwielbiają. Jeśli możemy więc w tak symboliczny sposób zmienić ich nazwę, to czemu nie – podkreśla Sara Pasińska, która na co dzień pracuje w Starej Pierogarni.
Na podobny krok zdecydowali się także właściciele restauracji - Tenisowa. – Wykreśliłam z menu pierogi ruskie. Od dziś zamawiamy u nas pierogi z twarogiem i ziemniakami. Ponadto, właściciele naszej restauracji mają także stołówkę w Baninie. Tam już teraz, zupełnie za darmo serwują obiady sześciu ukraińskim dzieciom – dodaje pani Monika.
Tymczasem w gdyńskim Barze Słoneczny, cały dochód ze sprzedaży barszczu ukraińskiego przekazywany jest na rzecz Polskiego Czerwonego Krzyża, który wspiera uchodźców.