Wojewoda prosi miasto o zatrudnienie lekarzy. "Nie ma skąd ich wziąć"
Nie udało się znaleźć lekarzy do szpitala Południowego w 24 godziny - jak chciał tego wojewoda mazowiecki. W poniedziałek 8 marca wysłał w tej sprawie pismo do miejskich szpitali. Dał miastu dobę na realizacje tego zadania. Ochotników brakuje - przyznaje dyrekcja szpitala Południowego. - W tym tygodniu planujemy zwiększyć liczbę covidowych łóżek do 60. Ale łóżka to nie wszystko. Nie ma kto przy nich stać. Docelowo w szpitalu Południowym ma być 300 łóżek covidowych. Jednak na razie, przez braki kadrowe, leży w nim jedynie blisko 40 pacjentów. Ochotników do pracy w szpitalach tymczasowych brakuje. W takich placówkach jest też duża rotacja. Lekarze nie tylko przychodzą do nas, ale również odchodzą. Kryzys kadrowy na rynku jest naprawdę poważny - mówi prezes szpitala Południowego Artur Krawczyk.
Dodatkowo Szpital Południowy nie ma kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia. W tej chwili działa jako covidowa placówka tymczasowa. To sprawia, że potencjalnych pracowników często niepokoi brak ciągłości zatrudnienia. Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, szpital na Stadionie Narodowym oferuje blisko 40% wyższe wynagrodzenie, m.in. dlatego część lekarzy przenosi się tam ze Szpitala Południowego.
Ani wojewoda, ani miasto nie mogą znaleźć lekarzy do szpitala Południowego
Najpierw miasto poprosiło wojewodę o skierowaniu 230 lekarzy do pracy w Szpitalu Południowym. Wojewoda sporządził listę ochotników, a później z kolei poprosił dyrekcje miejskich szpitali o oddelegowanie lekarzy do covidowej placówki na Ursynowie.
- W związku z obecną sytuacją epidemiczną, konieczne jest pilne rozszerzenie możliwości Szpitala Południowego. Stąd właśnie to pismo wysłane przez wojewodę do dyrekcji warszawskich szpitali z prośbą o oddelegowanie tam lekarzy - tłumaczy rzeczniczka wojewody mazowieckiego Ewa Filipowicz.
Miasto nie ukrywa, że jest zaskoczone takim żądaniem. - Nie ma skąd wziąć lekarzy, bo braki kadrowe w całej Warszawie są ogromne. Sięganie przez pana wojewodę do personelu medycznego w szpitalach miejskich doprowadzi do sytuacji, w której dyrektorzy szpitali miejskich będą musieli zamykać część oddziałów. Jest to sytuacja bardzo niepokojąca. Bo mamy też pacjentów z innymi chorobami niż COVID-19 - tłumaczy Karolina Gałecka ze stołecznego ratusza.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!
Źródło: Nie udało się znaleźć lekarzy do szpitala Południowego. "Wojewoda dał nam 24h, to za mało"