Blisko 40 restauracji w Warszawie działa nie tylko "na wynos"
Liczby zakażeń rosną, a podziemie restauracyjne w Warszawie kwitnie. Dotarliśmy do stworzonej przez klientów listy kilkudziesięciu otwartych knajp, kawiarni i klubów w stolicy. Działają mimo obostrzeń. Na liście są znane restauracje, ale też małe kameralne kawiarnie. Aby wejść do środka - musisz podać hasło. W niektórych lokalach trzeba przy wejściu powiedzieć, że przyszedłeś na szkolenie, warsztaty kulinarne - na przykład z owoców morza. Udało nam się nawet zarezerwować stolik na 5 osób w dwóch takich miejscach. - Nie ma sprawy. Dla pięciu osób stolik się znajdzie. Poproszę o nazwisko i kontakt. Tylko proszę powiedzieć, jak pani już będzie, że przyszliście na warsztaty z owoców morza - usłyszeliśmy w jednej z śródmiejskich knajp.
Policja w Śródmieściu informuje, że dostała tylko jedno zgłoszenie w tego typu sprawie. Dotyczyła pubu Piw Paw. Właściciel pubu, który dziś podczas interwencji zaatakował policjantów - został zatrzymany. Okazało się, że nie miał ważnej koncesji na alkohol. - Jeden z policjantów został zaatakowany przez mężczyznę gazem. Agresor został obezwładniony. W trakcie przeszukania, policjanci znaleźli i zabezpieczyli 122 beczki z piwem i 93 butelki alkoholu - mówił nam rzecznik śródmiejskiej policji Robert Szumiata. O losie właściciela pubu zdecyduje teraz prokuratura. Wczoraj wieczorem na profilu pubu zamieszczono film pokazujący interwencję policji. Widać na nim, jak funkcjonariusze obezwładniają właściciele klubu. To druga interwencja w tym lokalu. W ubiegły czwartek wieczorem wkroczyli do niego funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej, Policji i pracownicy sanepidu.
Zobacz drastyczne wideo:
"To nasz jedyny sposób, aby uratować się przed bankructwem"
Klienci potwierdzają, że część restauracji w Warszawie działa pełną parą. Twierdzą, że takie miejsca funkcjonują zgodnie z ogólnymi zasadami sanitarnymi, stosują odstępy między stolikami oraz ograniczają liczbę osób, które jednocześnie mogą przebywać w środku. - Byłem w takich miejscach. Ostatnio w centrum. Niedaleko Kruczej. W środku było kilka osób. Stoliki były oddzielone od siebie - mówił nam jeden z klientów takiej restauracji.
- To nasz jedyny sposób, aby uratować się przed bankructwem. Nie mamy wyboru. Pomoc rządowa nie pokrywa strat, które ponosimy od pierwszego zamknięcia. Lockdown nas zabija. Niektóre knajpy już upadły i się zamknęły, nie chcemy pójść ich śladem. Klienci również nas potrzebują. Dzwonią, wspierają. Nawet jak kogoś wpuszczamy to przestrzegamy obostrzeń. Stoliki są ustawiane według wszystkich sanitarnych norm - mówi nam prezes jednej z warszawskich restauracji.
Nasza reporterka dotarła do listy blisko 40 otwartych miejsc w stolicy. Zdecydowaliśmy jednak, że nie będziemy jej upubliczniać.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!
Źródło: Podziemie restauracyjne kwitnie na trzeciej fali epidemii. Mamy listę otwartych w Warszawie knajp