Zamiast nowych drzew mieszkańcy wolą... zjeżdżać na sankach!
Chodzi o drzewa, które pojawiły się przy szkole podstawowej numer 313. Tuż obok znajduje się górka, która każdej zimy cieszy się dużym zainteresowaniem najmłodszych. Zdaniem niektórych mieszkańców, drzewa uniemożliwiają bezpieczny zjazd z górki na sankach. - Kiedy śnieg się pojawi to pojawi się też problem. Faktycznie każdego roku bardzo dużo dzieciaków przychodzi tu zjeżdżać na sankach i faktycznie te drzewa mogą być trochę niebezpieczne. Dzieciaki na pewno nie będą kontrolować tego, że przed nimi stoi drzewo- mówi mieszkanka Ursynowa.
Czytaj także: Będzie więcej ścieżek rowerowych: Drogowcy wybudują ich około 50 km! Gdzie powstaną?
Drzewka zostają!
Władze dzielnicy podkreślają, że nie rozumieją oburzenia mieszkańców, bo większość drzew została posadzona ponad rok temu. - Już jedną zimę przeżyliśmy i nikomu te drzewa nie przeszkadzały. Poza tym chodzi o drzewa posadzone między stokiem górki, chodnikiem i płotem boiska szkolnego. Tam się i tak nie da zjeżdżać od kiedy powstał płot boiska i chodnik. Chodnik jest odśnieżany a płot stanowi dosyć twardą barierę, w którą można wjechać - tłumaczy zastępca burmistrza Ursynowa Bartosz Dominiak i dodaje, że przy górce znalazł się też wydzielony fragment miejsca na łąkę kwietną, jednak jak podkreśla - jeśli spadnie śnieg, własnoręcznie usunie prowizoryczne ogrodzenie, by nie przeszkadzało fanom sportów zimowych. - To zajmie mi jakieś 35 sekund - podkreśla Dominiak.
„Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!"
Źródło: Spór o drzewa na Ursynowie. Zamiast nowych roślin mieszkańcy wolą... zjeżdżać na sankach!